Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pokaż wątki Pokaż posty

Pszczelarnia

Pszczelarnia 15:38, 05 maj 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Kwarta to zawartość cieczy takiego garnka z uchwytem i dziubkiem: to jest prawie litr.

Świeżo posadzone rośliny to możesz sobie podlać, dałabym słabszy roztwór, (ale przy różanecznikach - zapytaj Bogdzię - mnie się wydaje, że może być).

Trzeba poczytać, jakie rośliny lubią i potrzebują azotu. Mnie się wydaje, że na początku sezonu to wszystkie. Z warzyw na pewno nie podlewam cebuli, czosnku i fasoli, (grochu nie uprawiam).

Gotowy jest roztwór po ustaniu fermentacji po 3 dniach po fermentacji przy wysokich temperaturach, to może już być po tygodniu. Może być i po 2 tygodniach ale raczej nie miesiącu. To co mi zostanie wlewam do kompostu.

Samo podlanie wokół korzeni - wzmacnia roślinę a ta opiera się chorobom.
W rozcieńczeniu zupełnym (1:20) trzeba zrobić oprysk dolistny jak masz np. mączniaka i mszycę. Ja opryskują nią pomidory zawsze. Koper ogrodowy też. Róże.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Milka 15:40, 05 maj 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Wszystko obejrzane Kaszuby cudne, towarzystwo świetne, wanna z deszczówką..sama bym do niej wlazła i ...znowu duzo pomysłów na zmiany, ciekawa jestem, co się urodzi
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
bdan 17:34, 05 maj 2015


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Ewa dzięki za instrukcje
katiaxx 23:04, 05 maj 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
ja tez dziękuję
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
Mala_Mi 02:13, 06 maj 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
I znów do Ciebie nie dotarłam... przy śniadaniu poczytam...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
ana_art 08:08, 06 maj 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
Pszczelarnia napisał(a)

Odpowiedziałam u Ciebie, dodam tylko, że szałwia i różanka TAK, pasuje. Ale czy naparstnice pasują do róż? Róże kopczykujesz a rozeta naparstnicy jest półzimozielona - co utrudnia wszelka pielęgnację, zwłaszcza w bujności roślinnej. I to są jednak jakieś inne siedliska dla mnie.
Ale ja tradycjonalistka jestem.
a widzisz dlatego warto pytać mądrzejszych widziałam gdzieś takie zestawienie roślin i mi się podobało
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Ensata 09:03, 06 maj 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Ja powoli zaczynam się czuć jak Kasandra, ale doczytałam u Ciebie o żywokoście. Moja babcia zmarła, dowiedziałam się w sumie nie dawno, po zjedzeniu żywokostu. Kupiła na bolące stawy, nie wiem jak to się stało, że zamiast okładów postanowiła go zjeść. Trafiła do szpitala z niewydolnością wątroby. A pytanie moje brzmi, czy te jego właściwości trujące są tylko po spożyciu???
____________________
W kolorze blue
Ensata 09:06, 06 maj 2015


Dołączył: 09 mar 2015
Posty: 4586
Chyba zacznę sobie drukować. Ja nie wiem jak Wy póżniej trafiacie na te cenne informacje? Zrzuty ekranu? Notatki? Zeszyt jak z przepisami kulinarnymi?
____________________
W kolorze blue
Pszczelarnia 09:51, 06 maj 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Ensata napisał(a)
Chyba zacznę sobie drukować. Ja nie wiem jak Wy póżniej trafiacie na te cenne informacje? Zrzuty ekranu? Notatki? Zeszyt jak z przepisami kulinarnymi?


Najlepsze są notatki typu "z notatnika ogrodnika": zdjęcie poglądowe, wydruk tekstu. Można także wszystko elektronicznie opracować w folderach.

Bo zioła to też chemia. I coś, co pomaga na stawy, szkodzi wątrobie. A dziurawiec przecież też ją może uśmiercić (wątrobę).

A taka naparstnica ze swoja zawartością? Już jej naparstek - lek na serce - powodował śmierć królów i książąt.

I tak to sobie Natura obmyśliła.

Ja żywokostu używam regularnie na kolana i mięśnie w postaci maści aptecznej (ta jest z korzenia), liściowych okładów.

____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
laurowisnia 11:30, 06 maj 2015


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Pobuszowałam dziś w Twoim wiosennym ogrodzie, mnóstwo perełek w nim jest, pierwiosnki i żonkile mnie urzekły. Zaliczyłam kulturę ogrodową na Kaszubach - podobne wiaderko się już u mnie pieni.
Przyglądam się również swoim buksom, mam w różniastych miejscach, najładniejsze na patelni, im gęściej i więcej cienia to więcej luźnego podłoża i pH trzeba pilnować, aby nie było za kwaśne.
Mam u siebie naparstnice z różami, tak jakoś samo wyszło, choć siałam je w bardziej cienistych zakątkach ogrodu.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies