Z przyjemnością przysiadłam na zydelku przy rozgrzanym piecu. Tak z doskoku między śledzikami, pasztetem i bigosem. Muszę sprawdzić jutro, czy moja ogrodowa szałwia zdatna jest do konsumpcji. Przepis pobudził moje kubeczki smakowe. Lubiłam przepisy z "Wysokich obcasów" sprzed paru lat wcielać w życie. Te obecne już mnie tak nie inspirują do działań.
Równowagi między wzruszeniem a radością życzę. Zapamiętałam, że często pozostajesz w rozkroku pomiędzy. Taki magiczny to czas. Serdeczności przesyłam.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz