Przychodzi mi na myśl bardzo kształtna i zdrowa i ładna (duże owoce) jabłonka 'John Downie'.
Polecam jeszcze malus transitoria - mało znana, a warta szerszego upowszechnienia.
Wszyscy o niej piszący zaznaczają, że zwraca uwagę i przyciąga wzrok. Niestety nie spotkałam nigdzie w sprzedaży ale jak spotkam to posadzę.
W zapiskach mam jeszcze malus toringo ‚Scarlett’ lub 'Brouwers Beauty'
Szerokostożkowa jest np. śliczna m. Evereste (mam).
Może Malus 'Comtesse de Paris' (mam dwie).
Te są bezproblemowe (chodzi o odporność na parcha).
Nie wzmocniłaby się, obserwuję tą różę u siostry kilka lat, sam kwiat uroczy ale krzaczek z tymi przewieszającymi się długimi pędami denerwujący.
Może w zamian skromna Pastella, chętnie kwitnie, a ze swoją zdrowotnością na brzeg rabaty idealna.
Moja Claire Austin jest delikatna, ale nie wiotka, drugi sezon w ogrodzie... Ale ona by mi nie pasowała do Balleriny, do Angeli prędzej.
Mam te dwie obok siebie też, i mocno się nad tym faktem zamyślam... Szukam raczej nowej miejscówki dla B.