Doczytałam z wypiekami na twarzy, ile szczęścia dają takie fotki Wrócę do nich jeszcze.
Jabłonki ozdobne, dwie, zawdzięczam Tobie
Moja Kenore nie jest Kenore, albo nie miała tyle wigoru, by pokazać tak piękny kwiat,
Creme de Cassisis cudowna, zachwycam się
nie wiadomo, co ładniejsze, rojniki czy doniczki,
woda - mam dwa ujęcia w małym ogrodzie, czasem trzecie by się przydało,
można by studnię, ale woda jest na głębokości 20m..
Przepiękne dalie u Ciebie! Jak tak zaglądam ma dalie do CIebie albo Hani, to mi się dalii zachciewa i żałuję, że nie wsadziłam więcej karp (w dodatku miałam jedną pomyloną, a druga nie zakwitła, taki pech )
Twoja z podium różowa przepiękny odcień, a ta wielka na stoliczku wymiata rozmiarami - takich poszukuję (niestety moje okazały się pomylone)
Witaj Ewo, człowiek jest pełen sprzeczności. Tak sobie zawsze myślę, gdy spaceruję po ogrodach Twoim i Hani. Zachwycam się daliami, za którymi nie przepadam, podziwiam bogate w barwy bylinowe rabaty, choć u siebie wolę spokojne zielenie... Zatrzymuję się w promieniach słońca nad potokiem. Tak, lubię tu wracać. Pozdrawiam ciepło.
Piękne macie dale.. Hania, Sylwia, Mira, Ty i jeszcze parę osób. Ja swoje miniatury sadzę w donicach, jak ich nie przeleję i nawożę to rosną ślicznie.
Creme de Cassisis - przepiękny cukierkowy kolor, w sam raz dla mnie
Poszukamy
Jesień ta przepycha się pomiędzy daliami przy warzywniku a rabatami bylinowo-trawiastymi.
Dobrze, że mam osobne miejsce na dalie - o tej porze roku krzyczą one swoimi kolorami, ich wyodrębniony krzyk nie zagłusza jednak spokojnych rdzawo-żółto-płowych, zmęczonych latem kolorów dookoła.
Moje połączenia kolorystyczne (pierwszy etap wtajemniczenia, kolejny to połączenia siły wzrostu, a jeszcze kolejny to łączenie z innymi jednorocznymi kwiatami).
Kiedyś Basia Krajewska napisała, że ja się bawię ogrodem - tak jest w tym dużo z zabawy. W tym roku mam czas na zabawę z daliami.
Daliowe układanki.
A to połączenie dobrane i wzrostem, i kolorem (Crazy Love i Th. Edison)