za daleko do tego Rogowa. Kiedys sie wybiore ale teraz tylko Dolny Slask w rachube wchodzi i to najlepiej nie dalej jak ze 100 km od moich roodzicow.

Cieszę się, że masz dobre zdanie o ciemierniku cuchnącym bo już za chwilę, za momencik będę mieć sadzoneczki. Oby i u mnie rósł niezawodnie

Moje zdanie nie jest miarodajne, bo ja mam dobre zdanie o prawie wszystkich kwiatkach.

Rośnie i się sieje. Czasami padnie na uwiąd. Ale jest intrygujący i bardzo przydatny o tej porze roku.

Gardenarium napisał(a)

Nie, nie lubią.

Tniemy delikatnie po kwitnieniu usuwając najsłabsze gałązki i te rozmieszczone na samym dole. Krzew w zasadzie ma regularny pokrój i słabo odbija ze starego drewna, więc radykalne cięcie nie jest zalecane.

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/269-czarujace-oczary

Gabrysia pisała coś jeszcze o czyszczeniu z łupinek po kwitnieniu (bo nieczyszczone słabiej kwitną albo długo wiszą te łuski i nie są ładne???) ale myślę, że natura powinna sama załatwić ten problem.

Taaa, moja "kolekcja" to całe cztery sztuki. Ale kwitną i rosną, im starsze tym szybciej.
Na pewno nie lubią suszy.
Tworzą w miarę regularne korony krzaczaste, pucharowe. Tylko jeden egzemplarz miał dłuższe jedno "skrzydło", niesymetrycze, więc zostało przycięte do połowy.
Jeden z oczarów wyrasta z jednego pnia, a dwa inne tworzą dużo odrostów dołem, które usuwam.
Lupinki po kwitnieniu - jak pisze Ewa, to są owocki z nasionami, które się zawiązują po kwitnieniu. One wygladają akurat ładnie, ale młody oczar zanadto się wysila i ma dużo mniej kwiatów w następnym roku i to jest u mnie sprawdzone. W przypadku starszych, dużych krzewów pewnie ma to drugorzędne znaczenie.
Liście oczaru niektórych odmian długo się utrzymują zasuszone (prawie jak u buka) i na wiosnę trzeba je obskubać, bo zasłaniają kwiaty.

Ciągle Ci zazdroszczę Afrodyty i jak tylko będzie, to ją kupię.

Pszczelarnia napisał(a)

To w temacie oczaru, witch hazel, z książki

Ewo, ale to wszystko sa kszalty oczarow??

Pszczelarnia napisał(a)

Moje zdanie nie jest miarodajne, bo ja mam dobre zdanie o prawie wszystkich kwiatkach.

Rośnie i się sieje. Czasami padnie na uwiąd. Ale jest intrygujący i bardzo przydatny o tej porze roku.

A jakie ma stanowisko?
Moj padl, tzn ze trzy padly, kupowane co roku i sadzone w inne miejsca. Inne rosna, w tym korsykanski, a ten nie chcial, i nie wiem sama, co mu przeszkadzalo.

Urodę bezlistnych platanów na żywo widziałam dopiero w tym roku. Niesamowicie wygląda ta kora.
Moje oczary kwitną niestety już w listopadzie, ale liście trzymają do teraz.
U mnie rosną bardziej ze względu na jesienne przebarwienia niż te frędzelki, ale tego czerwonego z chęcią bym przygarnęła właśnie z uwagi na ich kolor.

Cudne te platany Ewo pokazałaś

Co robisz z turzycą która ładnie przezimowała? Moja Ice Dandce też dość ładnie przezimowała, jednak niektóre liście ma suche a te zielone takie stare. Myślę żeby mimo wszystko ciąć i czekać na młode świeże przyrosty