Mam spostrzeżenia odnośnie szałwii trójbarwnej. Kiedy brzydnie jakby po 1 kwitnieniu (w lipcu), należy ją regularnie podlewać a jesienią da ponownie spektakularny pokaz.
Widziałam kwitnące łany tej szałwii w ogrodach angielskich i zastanawiałam się, czy jest siana partiami? Moje doświadczenie mówi, że można wysiać raz.
Moja sąsiadka wynosiła je do jasnej piwnicy i podlewała raz w miesiącu. Na początku nowego sezonu zasilała. Chyba podobnie robi się z pelargoniami.
Jabłonka śliczna. U mojej Oli jeszcze zbyt dużo liści, by podziwiać wybarwione owoce. Dopiero w październiku lepiej je widać.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Kondziowi dałam sporo pojedynczych bulw, kiełków nie miały, a Chłopaki mówili, ze wszystkie im wyszłyCzyli wystarczy taka pojedyncza bulwa
Gosia Margaretka z kolei sprawdziła, że świetnie się ukorzeniają młodziutkie pędy oderwane wiosną od bulwy
Trawy i astry, ostatni akord kwitnienia na tej rabacie zwanej przeze mnie: "prawa i lewa do strumienia". Jej przebudzenie następuje wiosną wraz z pojawieniem się czosnków Krzysztofa, kończy astrami. 4 miesiące nieprzerwanego kwitnienia, to dużo.
W chłodnym widnym pomieszczeniu, wiosną przycinasz i rozmnażasz, a ze starych powinno nawypuszczać młodziutkich gałązek. Teraz nie mam, ale 15 lat temu kilka miałam i tak zimowałam jak pelargonie