Jak oglądałam relację z ogrodu Fenny Graf - pomyślałam że pewnie podobał by się Tamaryszkowi , Wy obie Iza i Ewa macie bardzo podobne spojrzenia na ogród tak Was dziś pokojarzyłam - a to takie rozważania o gustach
Ten ogród w Szlezwiku miał proste rośliny i to mnie zachwyciło. I był taki spójny, dedykowany jednej idei (dużo wody, masowe nasadzenia sprawdzonych roślin). Miłość do donic i zakątków (nawierzchnie super i gleba uprawiona również).
O donicach pomyślałam sobie, że napiszę obszerniej i zrobię zdjęcia. Bo to faktycznie zasługuje na osobny wpis całościowy. Są dwa sposoby posiadania donic w ogrodzie: te całoroczne i te jednoroczne - niezimujące na zewnątrz.
Zbiorę materiał i opowiem o moich doniczkowych przemyśleniach.
O, jestem bardzo ciekawa tego donicowego rozwinięcia tematu Bardzo lubię donice choć są jednak dość absorbujące. Chętnie przeczytam jak Ty sobie z nimi radzisz przy tak wielu innych pracach do wykonania w ogrodzie.
Też chętnie doczytam. Wzbraniam się przed donicami, wiec może się przekonam, że nie taki diabeł straszny.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Donice mają niezaprzeczalny urok, jednak gdy ciągnące się w nieskończoność upały dają w kość chwalę sama siebie, że nie poszalałam z ich ilością, a mimo to w sercu pika żal, gdy widzę takie dekoracje.
Trzmielina oskrzydlona szczepiona na pniu w donicy. W zacisznym miejscu (za kompostownikiem) będzie chciała przetrwać zimę. Zalecenie od Andy - bryła nie powinna namakać wodą.