Ależ masz piękny ogród. Nie wiem jak to się stało, że jeszcze do Ciebie nie dotarłam. Wątek olbrzymi, zostawię sobie na wieczór. Ale kwiecia u Ciebie dużo a to lubię najbardziej!
Ewo, ta gipsówka, o ktora pytałas to Pink Festival a rozowa piwonia to albo Shirley Temple albo Sarah Bernhard z wiekszym prawdopodobienstwem na te druga. zobacze jak srodek wyglada, Shirley jest kremowo biala w srodku a Sarah porcelanowo różowa
Wracam do Twojego ogrodu i delektuję się nim. Po raz drugi, trzeci - chyba uzależniona jestem
Tylko piwonii mi mało
W ub. roku musiałam wykopać fenkuł bordowy. Byłam zaskoczona, jak wielkie ma korzenie, niejedna dalia mogłaby mu pozazdrościć.
Bukiet z piwonią i różą zachwycający, liście paproci to takich zwykłych, ogrodowych? Mam tylko odmianowe, żal każdej gałązki, trzeba zwykłe posadzić do pojemnika. "Czarnych" goździków miałam pojedynczą sadzonkę wykopaną już kwitnącą, niestety nie przeżyła. Zbierasz z nich nasiona, a także z tego zacytowanego cudeńka? Może mogłabym uśmiechnąć się o kilka ziarenek?
Ja za chwilkę od progu za furtką też będę miała skończone...i zielono zamiast chwastów, rabata już jest, brak tylko trawnika. Pięknie masz, przepięknie, padam z zachwytu.
Tak fenkuł to gagatek ale na szczęście jedna mokra i zimna zima i nie ma fenkułów.
To odmianowe paprocie. Nie mam tych zwykłych ze względu na ekspansywność. Tnę wszystko do wazonów i raczej nie żałuję.
Z tych kamiennych czarnych wysiałam właśnie wszystko na rok przyszły ale zbiorę nowe. A te cytowane (cruentus) mam dopiero od maja od Tomka - zbiorę nasiona chętnie. Mam nadzieję, że przyjdzie osuszające słońce i wiatr.
Pod szklarnią, nie powinno być tak wysokich roślin (cień) ale obiecuję sobie, że w sierpniu zrobię z tym porządek.