Dziękuję za miłe słowa. Ogród wciąga, dom wciąga a chciałoby się dłużej pogawędzić.
Uwaga, wystawiajcie jeżom poidełka. Dziś wieczorem podlewałam ogród i przydreptała do mnie spragniona (chyba) Pani Jeżowa. Dostała swoją miskę z wodą. Kot ma swoją i jeż ma swoją.
A tymczasem ścięłam graby, buki zielone i buki czerwone. Teraz kolej na cisy.
Czas prześwietlić winogrona i zakończyć wegetację pędów wychodzących ponad dach. Nie mam patentu na rozciągnięcie linek do prowadzenia winogron pod kontrolą.