Zgadza się, zrobiłam sobie kompost z liści dębowych w worku ( zwykły z dziurami), mocno polanych wodą, dwa czy trzy lata temu, w następnym roku jeszcze się nie rozłoży, potrzeba na to dwóch lat. No i trzeba pilnować żeby w worku było stale wilgotno.
Grzesiu, nie mam murarek. Tzn. nie widziałam albo widziałam a nie wiem, że widziałam. Mam pszczoły miodne (tak mi się wydaje): .
Na zdjęciu dłonie pszczelarza w 4 pokoleniu - Wuja męża - on przyuczył nas do prac w pasiece.
Z bieżących tematów pokażę jeszcze cisy na kostkę i przegrodę. Już posadzone ale wykończyło mnie ich sadzenie (totalna wymiana ziemi i kopanie doła), zdjęcia na gotowo jeszcze nie zrobiłam.
Gabrysia, to jest kostrzewa Mairea (piękna rozłożysta potrzebuje dużo miejsca, bardzo okrągła, zwarta, pokrojowa). Dokupiłam sobie 2 egzemparz. A pierwszy wygląda tak: