Warzywnik, podpory, wyczyszczona kostka - wszystko pooglądałam - pięknie masz utrzymany ogród Ewo. Ja walczę z suszą, mam jak na Saharze - spękana glina. Pozdrawiam Ewo
Pszczółka Herkulesem Ogrodowiskowym jest i basta!
Cenić należy w ludziach tę wyjątkową cechę jaką jest niechęć do chodzenia po linii najmniejszego oporu. Zamiast psiknąć chemią, morduje się człek na kolankach, żeby było ładnie. Brawo!
Małe sprostowanie. Jam nie Herkules, tylko prace Herkulesa we własnej stajni (Augiasza) wykonuję. Z powodu niemożności wgrywania zdjęć przekomarzaniem się umilam sobie upalne leniwe godziny.
Właśnie wylazłam z basenu.... postanowiłam schłodzić się tym razem inaczej I umilić sobie czas..
Miło było znów Cię zobaczyć.. na gadanie czasu nie było... jeszcze nadrobimy te zaległości