Elu dziękuję już skróciłam rano, właśnie Lidka mi zwróciła uwagę. Są głęboko posadzone. Zobaczymy czy mi się udadzą. Prysnę miedzianem róże, też mam je z ADR.
Zastanawiałam się czy mozna też magnolię potraktować.
W ubiegłym roku zaraz jak pojawiły się kwiaty robiły się brązowe u nasady i liście w sezonie też łapały różne choroby. Pod koniec lata sąsiad zrobił mi oprysk tym samym co katalpy i było ok. W tym roku będę pryskać razem z katalpami. Mam młodziutką magnolię, ale cała obsypana pąkami.
Nie wiem jak Wy, ale w związku z obecną sytuacją nie mam ochoty na prace ogrodowe. Wiem, że można się odstresować, ale jakoś mi dziwnie teraz jest spory mróz w nocy, a dziś nawet śnieg, może i dobrze bo nie mam ciśnienia, aby robić to co wymusza pora roku
Anetko mnie się tez nic nie chce…. i jeszcze na dodatek słońca nie ma… Zimno u mnie na północy platany muszę dokończyć ścinać ale gdzieś zapodziałam mój najlepszy sekator dobrze , że mam jeszcze dwa
Głowa do góry - będzie dobrze . Miłego dnia
U mnie magnolia 3 lata i jaka kupiłam tak wygląda przyrosty po 2-5 cm. Kupiłam kwitnąca przez 2 lata nawet jednego paka nie zawiązała. Daje jej szansę jeszcze w tym roku jak jesienią nie zawiąże pakow pożegnamy się.
Miałam magnolie żółta i też miała takie problemy jak piszesz. Dwa lata temu pewnie ja nornica podgryzał w ciągu kilku dni padła. Tak mi jej żal żółte piękne kwiaty 2 razy kwitła.
Magnolia też chorowała szczególnie na mączniaka pryskalam zawsze Polisetem i przechodziło wiosna po okwitnieciu przed wypuszczeniem liści. Miała piękne duże liście, kolor obłędny.
Moja sąsiadka ma piękną magnolię gwiaździstą . Kwitła jej obficie przez kilka lat od dwóch sezonów ma tylko piękne zielone liście i ani jednego kwiatka
Elu żeby magnolia zawiązała dużo pąków to musi być nawożona i mieć wilgoć sierpień-wrzesień bo wtedy zawiązuje pąki.
Mojej daję specjalny nawóz do magnolii,no i podlewam deszczówką a latem szczególnie dbam o wilgoć i co roku jest obsypana pąkami.
Moja też co roku w lipcu ma mączniaka,raz opryskam a raz nie ,ale to nie ma wpływu na zawiązywanie pąków.
Mam magnolię gwiaździstą. Przez pierwsze 4 lata było z nią tak jak z Twoją - właściwie nie obserwowałam przyrostów, o kwitnieniu w ogóle nie było mowy. Nie przeszkadzała mi, więc nie groziłam jej eksmisją .
I nagle 2 lata temu zaczęła kwitnąć. Szału nie ma, ale dostrzegam w niej potencjał.