Wiaan napisał(a)

Judith może sobie sprawisz ŚŚ może dla odmiany buty też mogłabym wrzucić

Już mam nawet dla niej miejscówkę .

Anda napisał(a)

Prace porządkowe w domu nie odwdzięczają sie tak jak w ogrodzie. W ogrodzie jak przytniesz suchelce to odrasta pięknie zielone, a w domu? Jak odkurzysz w jeden dzień to na drugi znów kurz I tak w kółko. Nie cierpię prac domowych, ale porządek w domu tak

Ubolewam, że jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło kompulsywnie łapać się za porządki w domu, a kompulsywne prace w ogrodzie to rzecz nierzadka
I mam taki sam zestaw preferencji jak Ty: porządek tak, sprzątanie nie. Jak żyć w tym rozdwojeniu?

Aneta, nabytki bardzo cieszą, mnie też rajcują takie zakupy bardziej niż buty, no chyba że chodziłoby o kaloszki do ogrodu

Marta mam tak samo z tymi porządkami i nabytkami także to jest uzależnienie od ogrodu, ale takie pozytywne.

Dziewczyny potrzebuję porady, ale tym razem w zakresie pompy ciepła i fotowoltaiki Myślimy o takim rozwiązaniu korzystając z niewielkich, ale jednak dofinansowań. Czy macie u siebie i na co zwrócić uwagę, czy są jakieś ukryte koszty i ogólnie jak się to sprawdza w praktyce?

Wiaan napisał(a)

Dziewczyny potrzebuję porady, ale tym razem w zakresie pompy ciepła i fotowoltaiki Myślimy o takim rozwiązaniu korzystając z niewielkich, ale jednak dofinansowań. Czy macie u siebie i na co zwrócić uwagę, czy są jakieś ukryte koszty i ogólnie jak się to sprawdza w praktyce?

Jestem świeżo w temacie .
Jesienią zeszłego roku zainstalowaliśmy panele, teraz podpisalismy umowę na pompę ciepła .
Rada najważniejsza - sprawdzona firma. Nie szwagier- złota rączka, nie firma z internetu „tanio i solidnie”. I najlepiej jedna firma ogarniająca te dwa tematy. Mus zasięgnąć języka w okolicy .

EDIT: No i najlepiej, by była to firma, która zna sie na rzeczy i doradzi odpowiedni rodzaj dofinansowania, złoży w Waszym imieniu wniosek o dofinansowanie (mój prąd to 6000 tysięcy, czyste powietrze jest z kolei zależne od rocznego przychodu), ma współpracujący bank udzielający kredytu (jeśli potrzebujecie). Tego rodzaju kredytów udzielają tylko określone banki. No i jest całkiem miłe odliczenie od podatku .
Generalnie temat jest trudny i nie ma wyjścia - trzeba sie w niego wgryźć dokładnie, mając wsparcie w firmie prowadzącej Wasz projekt.

Judith no to się wstrzeliłam z tematem. Firma sprawdzona, wszystko od A do Z jest po ich stronie. Doradca przedstawił ofertę czytelnie, dużo doradził, w kredytowaniu także. Jak liczyliśmy koszty to zwrot w naszym wypadku po 7 latach licząc opłaty za gaz i prąd wg obecnych taryf. Ja zawsze tak mam, że jak wszystko jest tak perfekcyjnie przedstawione to szukam ukrytych gwiazdek
Temat poważny, trzeba się wyedukować. Dziękuję

Wiaan, z wątpliwych kwestii to czas zwrotu kosztów, ale jednocześnie jest to dla mnie kwestia najmniej istotna.
Istotne są fakty: uniezależnienie się od paliw kopalnych, ekologia, brak wydatków na węgiel, minimalne wydatki na prąd, a możliwe, ze za zużycie - zerowe.

Judith, a jaki jest wg Ciebie (lub u Ciebie) realny czas zwrotu kosztów? Jak to widzisz po kilku miesiącach użytkowania?

Ania, ten czas można oszacować płacąc gotówką. Wtedy bierzesz pod uwagę odzczędności na węglu/gazie/etc, prądzie. Porównujesz z poniesionymi kosztami pomniejszonymi o dofinansowania i odliczenia od podatku. Wtedy z grubsza oszacujesz. Jesli jednak kredytujesz to przedsięwzięcie - szacowanie jest już znacznie trudniejsze, bo dodatkowo musisz uwzględnić koszty kredytu.
Ponadto dodatkowym utrudnieniem w tym szacowaniu jest obecna sytuacja na rynku energetycznym - trudno stwierdzić jaka będzie różnica pomiędzy ceną odkupu a ceną kupna energii elektrycznej w przyszłym roku.
Dlatego do szacunków firmy podeszłabym sceptycznie.
Ja jeszcze nic nie mogę stwierdzić . Dopiero za rok o tej porze .

EDIT: Zapomniałam o resume: 7 lat to realny czas, ale może to być także 5 czy 10.
Ale, jak mówiłam, to jest jednak kwestia wtórna.