Ja na ten moment nie zdecydowała bym się na pompę + panele. Koszt ogromny, zwrot nie wiem po ilu latach by był.
No chyba , że macie małe domy to niższy koszt itd

Jak zakładaliśmy 2 lata temu PV to rozliczaliśmy się z energetyka 80/20 a teraz jest 50/50.
Dostałam rachunek w lutym i przez listopad i grudzień panele nie nabiły prawie nic,a wtedy właśnie największe zapotrzebowanie ma pompa.
Sąsiad założył w zeszłym roku panele plus jakiś bufor ciepła( elektryczne ogrzewanie) i co jak w listopadzie i grudniu nie było słońca to codziennie palił w piecu drewnem. A miał chodzić do kotłowni w "garniturze",ha ha tak się chwalił

Mały przerywnik wrzucam miejsce z moją dużą brzozą i pomysł mam taki:
Rabata będzie powiększona, znikną jałowce, mam już chętną osobę na nie. Ogrodzenia przez najbliższe lata nie zmienimy i chciałabym aby się ładnie prezentowało to miejsce. Wystawa południowa, ciepłe miejsce, słońce ażurowo świeci, ale miejscami grzeje mocno zwałaszcza tam gdzie liście nie rzucają cienia.
Od strony ogrodu widok jest taki jak na zdjęciu. Zważywszy na plany rozbudowy tarasu już tak bardzo nie zależy mi na czymś wysokim. Przejrzałam internet w poszukiwaniu tego co mi w duszy gra i chcę tą brzozę zatopić w niskich trawach. Trzy typy: hakonechloa, stipa lub sesleria. Pomiędzy nimi niesymetrycznie rozdzucone zielone kule rożnej wielkości, które uwielbiam i dobrze tam rosną. Wiosną morze cebulowych W okresie bezlistnym jest tutaj dużo słońca.
Rosną tam już hakonechloa kilka sztuk i sobie radzą, ale są mniejsze niż w innych częściach ogrodu. Sesleria mam obawy czy nie za mało pełnego słońca. Stipa natomiast mogłaby się tutaj swobodnie wysiewać. Zainspirowałam się na IG właśnie brzozowym zakatkiem w stpach, coś pięknęgo

Wiadoma sprawa, że nie zimą pozyskujemy energię elektryczną na zimową pracę pompy ciepła . Temu służy oddawanie energii do sieci w sezonie słonecznym i późniejsze odbieranie/odkupywanie jej od operatora na zasadach określonych przepisami albo wcześniejszymi (korzystniejszymi), albo obecnymi.

Aniu - Makao. Mężowi mojemu też się marzy wiatrak mały z tylu działki jak zwiększy nam się kiedyś zapotrzebowanie. Wiem, że musi być mały, bo w grę wchodzą przepisy odległościowe od budynków, sąsiadów, zgody itp. w przypadku tych większych.

Wiolu, u mnie nowy dom, więc ocieplenie ścian i dachu porządne, okna ciepłe. Niedawno przyszedł rachunek rozliczający rok. Produkcja była też w miesiącach zimowych, ale wiadomo mniejsza. Wyrobiliśmy się jak na razie, przyszło do zapłaty tylko za tzw. opłaty licznikowe, a cały czerwiec, lipiec, sierpień ogrzewanie włączone na maxa niemal by wygrzać podłogi i tynki dla kolejnych fachowców. Może sąsiad ma starszy dom i/lub ma grzejniki cieczowe i sobie grzałkę elektryczną w zbiornik włożył.

Powoli zmieniam swoje przyzwyczajenia - np. wieczorem pakuje zmywarkę po całym dniu, ale ustawiam, żeby zaczęła mycie naczyń nad ranem. Staramy się konsumować jak najwiecej bezpośrednio ze słońca na 100%, żeby nie tracić tych 20%.