Kasiu, odczytałam napis na transparencie...wiosna jest!!
hura!
ale się napracowałaś ty też juz trawki ciachasz, może i ja te najbrzydsze wytnę, bo denerwują mnie;
jutro idę w ogród i znikam, ale będę szczęśliwa
dzięki za ostrzeżenie o kleszczach

Bociek, ja nie nadribię, nie ma szans....
ale przyszłam powiedzieć, ze fotka (avatar) super ! u Dany wylukałam
buziaki !

Trawki już? To znaczy za tydzień już się brać za nie?

O to się napracowałaś , a ja na razie lajtowo , hustawke też musiałam zaliczyc ale troche popracowałam też. Pozdrówka.

Sporo zrobiłaś, a wiosna faktycznie już jest, u mnie pierwszy krokus zakwitł i słonko cały dzień świeciło

Jak sobie poczytam co Wy juz w ogrodkach wyrabiacie,to sie zastanawiam kiedy i u mnie sie zacznie.Fakt ze u mnie ogrodek maly i niewiele jeszcze w nim pracy ,ale juz by sie tak chcialo wyjsc i cos sobie ciachnac A u mnie jak snieg byl,tak jest i nawet mu do glowy nie przyjdzie ,ze juz czas na niego

Bociek, cudny bociek

O, Bociek też urobiony po łokcie

I po co było się tak do tej wiosny spieszyć?
Plecy bolą, nogi bolą, ręce bolą...

hi hi hi nie tylko ciebie hi hi hi