Pozwolicie, że się odezwę i wypowiem z racji tego, że mam doświadczenie z wielkim terenem. A tu teren jest o niebo większy od mojego i ręce do pracy są dwie ( czytać ze zrozumieniem)
Aga nie da rady sama zaplanować całości na raz bo i sama nie ogarnie terenu na raz. Musi mieć ogólny plan co chce, z tego co czytam takowy ma, czyli wie co mniej więcej ma być i gdzie by to widziała. Do tego ma trzy wielkie psiaki, dla których musi zostawić teren do biegania. I moim zdaniem idzie całkiem w dobrym kierunku mimo, że początkowo nie odniosłam takiego wrażenia wcale, znaczy coś się zmienia w widzeniu tej przestrzeni i to jest dobre

Można zagospodarowywać ogród etapami i do tego w różnych miejscach po trochę( sama tak robiłam w zależności od tego co się udało zdobyć) byle by mieć pomysł jak to wszystko potem pozapinać w jedną całość. Terenu ma tak dużo, ze może sobie pozwolić na kilka mniejszych ogrodów w ogrodzie bez najmniejszego problemu i nie będą się kłócić jeśli porozdziela je nasadzeniami drzew i krzewów lub żywopłotami jak choc by w Ogrodach Kapiasa, czy Wojsławice... wiem to ogrody pokazowe, dlatego tak jest, ale kto powiedział, że prywatny właściciel nie może też tak mieć jeśli ma do dyspozycji tyle terenu?
Moje typy to nr 6 i 7 podobne do siebie, ale dające możliwości dalszej rozbudowy po obwodzie w tym samym stylu. Można zacząć od jednej rabatki, potem kolejna i tak dokładać choć by co roku jedną, to jest wykonalne dla jednej osoby. Ja bym wokół oczka dała kilka rabat z bylinami, w kolejnym rzędzie poszła w rabaty trawiaste lub z niskimi krzewami, w następnym z jeszcze wyższymi krzewami, w kolejnym niskie drzewa, w jeszcze kolejnym wysokie drzewa podsadzone krzewami. Lub trudniejsze w opiece same rabaty bylinowe i trawiaste w stylu Pieta Oudolfa np. Albo jak u Kasi Bellingham to może cudnie wyglądać, ale będzie trudne ze względu na psy. Z drzewami i krzewami jest łatwiej

można też między tymi rabatami najbliżej oczka, a tymi z drzewami stworzyć takie które obsiewane będą łąką kwietną....to też ładnie wygląda i w pielęgnacji łatwiejsze. Tak ja bym to miejsce z ogromnym potencjałem widziała na podstawie tych rysunków. A i warunek jest jeden, by to dobrze wyglądało wielkość tych rabat powinna być coraz większa czym promień dalej od oczka, droga na skróty do wyjścia z tego labiryntu rabat już jest zrobiona, prosta kamienna ścieżka od oczka, zrobiłabym druga jeszcze z drugiej strony ( może być trawiasta, ale ułatwi szybsze opuszczenie terenu np. z taczką kompostu lub ściętych badyli i chwastów. By dobrze wyglądać, rabatki nie mogą być za małe nawet te w pobliżu oczka bo potrzebujesz dużych plam koloru( nawet jeśli to zielony)

Nie wiem czy ten pomysł Ci zaskoczy, ale taki mi wpadł do głowy. W końcu największą frajdę mamy z tworzenia ogrodu, więc można go tworzyć co roku po kawałku i wydłużyć sobie tą przyjemność

Spróbuj sobie sprayem lub zwykłą mąką wyrysować te rabaty w realu na trawie( wytyczając wcześniej np. sznurkiem lub wężem ogrodowym. Będzie Ci łatwiej sobie je wyobrazić w realu i sprawdzić czy Ci to pasuje
I znów elaborat mi wyszedł, za co przepraszam