Aga czytam dziś na szybciutko z rana, że sadzisz trawy wzdłuż tej ścieżki.
Wiem, że nie chcesz, ale przemyśl poszerzenie jej w stronę trawnika. Miskanty, czy to ML czy Gracilimus jak złapią miejscówkę, rosną bardzo, bardzo. Zmierzę ci moje Gracki pod wieczór, Po 3 latach pochłaniają mi hortnensje, ich średnica trochę zajmuje. ML są u mnie mniej ekspansywne. I oba nie muskają skóry, tylko drapią

Agnieś,
podziwiam nieustannie i Twój power (wiem, wiem, będę go szukać lokalnie ) i nasadzenia i areały! Niesamowite zmiany się dzieją i będzie tylko piękniej i piękniej.
Gracki mam też i potwierdzam- nie wiem, co jedzą, ale robią tłuściochy w mig

Fajne alejki powstają u Ciebie, podoba mi się klonowo dereniowa z trawami nie pomogę, mam u siebie Gracilimusa jest w sam raz i kwitnie

Dori, Martka, czyli w sumie albo kwitną, albo nie...

Iwonka, dziś zobaczę, ile ewentualnie musiałabym poszerzyć, z szerokości pewnie niedużo, ale za to z długości już sporo, bo tam akurat jest łuk i musiałabym go poprawić po całości.
Z miskantow mam zebrinusy, nad małym oczkiem, i to rzeczywiście potffory .
Będę wdzięczna za zmierzenie Twoich gracków

Martuś, dziękuję za pochwały. I za info o tłuściochu

Dziękuję Basiu . Klonowo dereniowa jest w tej chwili moją ulubioną

Umknęło mi, ze trawy maja być przy ścieżce. W tej sytuacji odwołuję swoje polecenie miskantow spilberspinne - jak napisała Iwonka, one drapią, a wręcz kaleczą skórę.

A może stipy? Np. Stipa olbrzymia? Tutaj mają kilka odmian po wpisaniu „stipa”w katalogu:
https://www.dobrepole.pl/katalog

Drapią skórę to delikatnie powiedziane, potrafią ja przeciąć bez pardonu. Ale szelest jest obłędny na wietrze i to piękne trawy są, u mnie kwitnie jedna i duga gracek co roku Ml średnio co dwa sezony. Przyrost zależy od miejscówki i gleby. Moje wsadzone do ziemi w donicach, a i tak uciekają z nich. Tyle, że nie rozłażą się daleko, ale przewieszają liście szeroko.

Martka napisał(a)

Gracillimus i mnie ma mało słońca, teoretycznie powinien nie kwitnąć, ale robi to jak szalony.

Jeśli kwitnie to znaczy że nie gracillimus. Niestety w wielu szkółkach sprzedają pomylone gracki.
Gracillimus czasem kwitnie ale to tylko przy bardzo długim sezonie gdy wcześnie ruszy i gdy jesień jest ciepła i długa. Wtedy pod koniec października czy w listopadzie zaczyna kłosować.

Dorii, a skąd masz inf., że miskant gracillimus nie kwitnie?

Martka napisał(a)

Dorii, a skąd masz inf., że miskant gracillimus nie kwitnie?

Cechą charakterystyczną gracillimus jest to że w naszym klimacie praktycznie nie kwitnie, bo potrzebuje dłuższego okresu wegetacyjnego. Trudno mi teraz tak od ręki bibliografię podać bo czytam o tym od wielu lat w wielu źródłach.
Była kiedyś taka dyskusja na forum bo właśnie u części dziewczyn miskanty kupione jako gracki zakwitły. I było też dużo o tym że kwitną już nie pamiętam ale chyba że trzy lata temu gdy była bardzo ciepła i długa jesień ale wtedy kwitły prawdziwe gracki.