Mrokasiu, dzięki
Aprilku, nie mam pojęcia, jakby taka podłoga sprawowałaby się w garażu. Samochód jednak trochę waży

. Zależy pewnie od rodzaju takiego podłoża. Bo przecież robi się podłogi na bazie żywicy. U nas to będzie przewaga kamyczków, żywica ma je łączyć. Ale można też wylewać samą żywicę jako posadzkę.
Iwonka, też jestem ciekawa jak będzie altanka wyglądać na żywo

. Odpoczywać zamierzam, już niebawem

. Doniczki mi się kończą, mało zamawiam. Resztę planów przekładam. Na kiedyś

.
Asiu, nie wiem kiedy będziemy robić podłogę w altance. Może uda się w tym sezonie, a jak nie, to nie będę rozpaczać

.
Aniu, dziękuję

Altanka oczywiście także będzie w klimacie, czyli kuta. Zdobiona różami i liśćmi

.
Alicjo, ślady będę miała na fotce i dopóki nie położymy podłogi

. Ślady już jedne zostawiliśmy, przy budach.
Dori, oczywiście, że sama

. Betoniarka stała w wykopie, obok miałam przyczepkę z piaskiem/żwirem, taczkę z cementem i wąż z wodą. Najpierw lałam wodę, później wrzucałam szpadlem piasek i cement, dorabiałam wodą, jeśli było konieczne i po wymieszaniu, wylewałam mieszankę do wykopu.
Edit : eM rozprowadzał ten beton po wykopie i równał. I przywoził mi „materiały”.