Matko ale jestem do tyłu ze wszystkim... piękna altana i swietne drzewa bedzie co podziwiać za parę lat

Judith, my też unikamy „fachowców”. Nawet eM sam wymienia olej w samochodzie i jakieś filtry, gdzie jest łatwiejszy dostęp (oczywiście jak jest już po gwarancji auta). Kiedyś podjechałam do serwisu/warsztatu (taka „quick” stacja obsługi) na wymianę oleju, to ledwo co odkręcił korek od miski olejowej, to już wlewał z góry . Przecież zanim to spłynie, to musi trochę czasu upłynąć. Ale nie, liczy się ilość klientów, nie jakość wykonanej pracy. Więcej tam nie pojechałam . Z drugiej strony miało być szybko, to było .

Basiu, dziękuję . Za parę lat będę tylko leżeć i podziwiać .

Dziś odwiedził mnie Pan Kowal . Zrobił mi małe płotki na rabatki przed domem (które musiały być ogrodzone, dotychczas była to siatka leśna, bo przez te rabatki wiodła najkrótsza trasa z pod drzwi domu- miejsca leżakowania psów- do bramy).

Oczywiście z motywem przewodnim ogrodu

(Zdjęcie bez statystów się nie liczy )



A tutaj widać, że mam jeszcze miejsce na róże, między stipą a płotkiem (tak jest na obu rabatkach)

Agatorku, kolejne kute elementy - bardzo uspójniają ogród Statyści natomiast nie mają powodów do radości...

Fachowcy.... musiałam zrywać swego czasu całe poddasze i kłaść od nowa. Całe. Kartongipsy i profile, wszystko na śmietnik, dwa kontenery. Okazało się podczas zrywania, że schrzaniona jest nie tylko zewnętrzna warstwa i nie schodzą się skosy. W kilku miejscach nie było też folii i z wełną też różnie. Szczęście w nieszczęściu, że to się okazało na etapie wykończenia domu, bo czekałby mnie nieuchronnie remont poddasza po kilku latach. Ja nie wiem, co ludzie mają w głowach. Im dalej od nich - tym lepsze zdrowie psychiczne. A jak już trafisz na jakiegoś z prawdziwego zdarzenia, to terminy ma na rok i dwa zarezerwowane.

Judith, brawo Wy

Agatorku, boskie te płotki, cały ten odcinek zachwyca. Rany, co to będzie za kilka lat, szał. Róże bym radziła okrywowe, niewymagające i do późna kwitną. Super masz tego kowala, artysta, ale domyślam się, że nie są to tanie ozdoby.

Martka, statyści sobie na pewno znajdą coś, co nie pozwoli im się długo smucić .

Irenko, dziękuje . Nad różami pomyślę. Zobaczę, czy jeszcze teraz zdążę zamówić, czy już na wiosnę.

Kowal faktycznie, bardzo zdolny (i sympatyczny, to też sprawia, że się miło współpracuje).
Zapomniałam wczoraj zrobić fotki, ale dostałam od niego dwie małe ważki (w gratisie) na prętach.
Zastanawiam się nad bramą wjazdową, żeby pociągnąć temat z różami, z ciekawości poprosiłam o wycenę .

Z reguły nie jestem fanką płotków na rabatach, ale ten wymiata!

Fajne te płotki napewno dobry pomysł na szkodniki a ja walczę z moim szkodnikiem i różne zapory wymyślam

Płotki super, kolkeny element do układanki.

Agatorek napisał(a)

Dziś odwiedził mnie Pan Kowal . Zrobił mi małe płotki na rabatki przed domem (które musiały być ogrodzone, dotychczas była to siatka leśna, bo przez te rabatki wiodła najkrótsza trasa z pod drzwi domu- miejsca leżakowania psów- do bramy).

Oczywiście z motywem przewodnim ogrodu

(Zdjęcie bez statystów się nie liczy )



A tutaj widać, że mam jeszcze miejsce na róże, między stipą a płotkiem (tak jest na obu rabatkach)

Aga ,

Mowę mi odjęło
przecudownie