Sylwia, widzę, że będę miała niezłą zagwostkę, jak obsadzić te rabaty przy rowie .
Ale na pewno nie będę używać piły, obojętnie jakiej . Nie mam do tego uprawnień (to zabawki eMa ).

Bardzo fajny pomysł z tą fosą Nie tylko praktyczne rozwiązanie problemu z wodą w zimie, ale i pożyteczne dla flory i fauny. Przy obsadzaniu będziesz mogła sięgać po rośliny lubiące wilgoć. Normalnie zazdraszczam pozytywnie

Ale tu się dzieje, sezon z łopatą rozpoczęty pomysł z fosą bardzo praktyczny, a zakrycie go roślinnością tak, żeby był niewidoczny powiem ci jak dla mnie super chcesz cały ten pas pomiędzy fosą a oczkiem i altaną zapełnić roślinnością, czy tylko przy fosie a zostawisz trochę trawniczka?

Mi się podoba pomysł Sylwii, żeby zrobić łagodne brzegi i je obsadzić roślinnością wilgociolubną. Na pewno łatwiej będzie wtedy utrzymać tzn. kosić, pielić itp. Poczytaj o ogrodach deszczowych, mają takie samo zadanie do spełnienia. Pas trawnika najlepiej dostosować do wielokrotności szerokości kosiarki.
Ogólnie to podziwiam za całokształt i dalej kibicuję poczynaniom.

Dzięki Ewa . Najpierw myślałam tylko o rabacie okalającej w pewnej odległości altankę. Później przyszła woda, więc stanęło na rabacie plus oczku. Podczas wizji lokalnej miałam problem z wyobrażeniem sobie kształtu oczka, nie wiedziałam, gdzie go zacząć, a gdzie skończyć i stwierdziłam, że lepiej będzie wyglądało takie dłuższe . Pomysł zatwierdzony przez eMa, można wiosną zaczynać.

Monia, rabata będzie na całej długości oczka, chcę zostawić jakieś 1,5 metra trawniczka. I tak tej roślinności będzie dużo .
Po dwóch stronach fosy będą rabaty (od wewnątrz będzie raczej trochę szersza, to jeszcze będę decydować podczas prac), które na jej końcu złączą się w jedną.

Sorki za te bazgroły .
Ciemnozielony kolor to linia rabat.



Gosiu, dziękuję za kibicowanie . Wszelkie wsparcie miłe widziane .
Zastanowię się nad łagodnymi brzegami, ale nie chciałabym robić tej fosy bardzo szerokiej, a przy łagodnych brzegach nie uda nam się tego zrobić. Przez większość czasu będzie tam sucho, trudno będzie tam zrobić wilgotne stanowisko dla roślin, które akurat to lubią. Do tej pory nie było takiej ilości wody. Nie wiem, czy i kiedy to się powtórzy. Fosa ma być „w razie czego”. Dlatego planuję na rabatach, które będą wzdłuż niej, posadzić rośliny takie jak np przewieszające się trawy, krzewy (tawuła von houtte’a, żylistek, hortensje), czyli większy kaliber, który zasłoni rów.

I powiem ci Aga, że mi się ten pomysł na większy kaliber bardzo podoba, sama tam bym poszła w krzewy, pierwszą myśl taką miałam już masz tam posadzone drzewa, więc otuliłabym je różnymi krzewami

Ależ u Ciebie wszystko szybko nabiera kształtu
Na wiosnę będzie wykopane, obsadzone, podziwiane

Aga, super to wygląda z tą fosą i pomysł z większymi krzewami wydaje mi się optymalny

Świetny pomysł, wielkie plany. Dziewczyny podsunęły ci dużo wskazówek. Będzie super.

Monia, krzewów akurat jeszcze zbyt wielu nie mam, w tym sezonie będę nadrabiać . Ale kilka drzew jeszcze chodzi mi po głowie (myślę tutaj o całym ogrodzie).

Danusi, niestety w kopaniu fosy jestem uzależniona od eMa . Muszę go jakoś przekonać, żeby wziął ze dwa tygodnie urlopu na wiosnę, inaczej tego nie widzę.
Ale pewnie tak będzie, że zanim rabaty i rów powstaną, to będę już miała rośliny czekające na posadzenie (w sumie to już trochę przez zimę zamówiłam, jak to ja, najpierw kupuję, a później się zastanawiam gdzie posadzić). A teraz już wiem, gdzie będę je sadzić .

Asiu, dziękuję . A miało być tak spokojnie w tym sezonie .