A u nas nadal zero deszczu, od latania z konewka mi i wężem ręce w stawach wypadają i potem już na nic innego nie mają siły. Złośliwością losu oczywiście to co podlane od razu zostaje podkopanie i więdnie jeszcze bardziej. Już nie wiadomo co gorsze jak więdnie z suszy czy gdy podryte i korzeń w powietrzu....
U mnie kukliki kapelusza bardzo, wcale nie chcą rosnąć, nie wiem o co kaman
Roślinom u Ciebie dobrze bo pięknie się odwdzięczają za opiekę rosną w oczach.
Psiaki wpatrzone w Ciebie jak w obraz
Aga, ale Ty masz tego dobra roślinnego już
Przypomniał mi się tekst z koszulki wędkarza: "Boże, kiedy umrę, nie pozwól mojej żonie sprzedać moich wędek i kołowrotków za tyle, ile jej powiedziałem, że kosztowały" Że też nie ma takich analogicznych koszulek dla ogrodniczek
Psia Mafia - wspaniała