Anetko, właśnie miałam też do Ciebie pisać, bo wiem, że często bywasz w Warszawie , super!

Pytanie mam

Zamówiłam sobie właśnie (pod wpływem zdjęć na forum) przebiśniegi, kopane z gruntu. Pewnie będą w przyszłym tygodniu, a chwilowo troszkę mrozi.
Jak je przechować do czasu posadzenia? włożyć w doniczkę, nasypać ziemi i postawić w chłodnym miejscu? czy może zostawić na zewnątrz?
czy jeszcze inaczej?

Posadzić w miejsce docelowe

Też bym sadziła, no chyba że ziemia bardzo zmarznięta i nie dasz rady dołka wykopać, bo samym przebiśniegom nic nie będzie. U mnie często jakąś cebulkę przez przypadek wykopie i leży bidulka aż ją zauważę i wcisnę z powrotem w ziemię

No to będę sadzić. O ile się da

Edit: jak głęboko się sadzi?

Będziesz widziała po cebulkach, gdzie białe a gdzie zielone

Haha, w sumie to całkiem logiczne

W każdym razie zielonym do góry

Zielonym i białym , a okrągłym w dół .

Właśnie poprosiłam Pana o wysyłkę w połowie przyszłego tygodnia.
Byłam na zewnątrz i ziemia zmarznięta. Nie będę kopać dołków kilofem .

Edit: nie w połowie przyszłego tygodnia, ale jeszcze następnego. W przyszłym tygodniu nie będzie za ciepło jeszcze.
Chociaż te prognozy to można sobie wsadzić dziś miało być 7 st i słońce, a był mróz do wczesnego popołudnia i jest w okolicach zera.

Agatorek napisał(a)

Zielonym i białym , a okrągłym w dół .

Właśnie poprosiłam Pana o wysyłkę w połowie przyszłego tygodnia.
Byłam na zewnątrz i ziemia zmarznięta. Nie będę kopać dołków kilofem .

Też miałam dziś małe cięcia przeprowadzić ale nie, w taka pogodę mówię nie