Piękna brama na zimowy świat. U nas plucha i dmucha, po śniegu już śladu nie ma. W taką pogodę do działań ogrodowych mnie nie ciągnie.

Jola, powoli zaczynam przeglądać roślinki . Muszę wiosną ogarnąć teren przy basenie. Może w marcu będę już miała płotek od kowala, więc później mogę spokojnie działać.
Myślę jeszcze nad kilkoma drzewami, jeszcze mam stanowczo za mało .

Elisko, dziś było tak ładnie, źe prawie wyszłam wycinać byliny . Niestety praca mi w tym przeszkodziła , muszę więc jeszcze trochę poczekać.
Pozdrawiam również

Gosia, w zeszłym tygodniu rzeczywiście była kiepska pogoda, ale już widać zmianę. Na lepsze .

Agnieszko cudne zimowe zdjęcia, a to z bramą - bajka

Jakoś nie widzę tej zmiany na lepsze.
Dzisiaj to mam wręcz totalnego doła. Ten wiatr mnie wykończy.

Dzięki Ewa

Gosia, mam identiko jak Ty. Wieje u nas już któryś dzień, jeszcze trochę popadywało.
Dziś jednak chciałam coś zacząć. Ubrałam się i wyszłam. Wycięłam kilka turzyc raureif (bo już się zielenią) i wróciłam do domu. To jeszcze nie moje warunki pogodowe.

Zresztą jak się rozejrzałam i uświadomiłam, ile mam roboty, to mi się wszystkiego odechciało.
Także tak .

Aga, u nas aktualnie śnieg pada
Także tak

Ale co zrobione to zrobione

Aga, ja też jeszcze w uśpieniu zimowym, pogoda nie sprzyja żadnym pracom. A dodatkowo uważam ze zdrowiem, po ubiegłorocznym zapaleniu płuc, które dawało mi do wiwatu przez 4 miechy...

Magarku, nie chcę już śniegu . Deszcz też już mi zbrzydł (zobaczymy, jak wrócę do tematu latem ).
Następny wypad na cięcie planuję w niedzielę.

Elisko, no właśnie pogoda jest do bani. Podobno od niedzieli ma się trochę poprawiać, zobaczymy, czy coś uda mi się zrobić.
Zapalenia płuc współczuję.

Jaka piękna brama i mostek zimą Aguś

Powoli budzę się z zimowego snu. Mąż przyciął winogron, maliny, agrest, platana. Ja jeszcze nic ... pogoda nie nastraja, zimno, leje, ale chodzę wśród grządek i czekam już na ciepełko. Krokusy, tulipany, rozchodniki powoli wychodzą z ziemi, a ja już przebieram nózkami.

Agatorek napisał(a)

Magarku, nie chcę już śniegu . Deszcz też już mi zbrzydł (zobaczymy, jak wrócę do tematu latem ).

Nie dziwię Ci się nic a nic Mam tak samo