Aguś cofnęłam się trochę w wątku i zimowe zdjęcia są zjawiskowe, wszystko wyglądało jak w tajemniczej krainie. Jeszcze jak drzewa podrosną to będzie magia.

Zaglądam i widzę, że już Jesteś U mnie odwrotnie wena by była zdrowia i siły brak. Wszystko musi zaczekać.

Martuś, woda w basenie (tyle, co było nalane ) i poza basenem też, na szczęście eM zrobił mały drenaż i zeszło (w oczkach i fosie było full).
Oczywiście dobrze by było, gdyby nie było suszy w tym roku, ale nie zawsze mokra zima wystarczy.

Aneta, cały czas mam jeszcze reset .
Tak trochę zaczęłam działać, ale pogoda się popsuła. Dzisiaj było ładnie, ale za to czasu brak.
Może w piątek coś porobię, zobaczymy.
Liczę na busz w tym roku

Dzięki Daria . Chciałabym mieć już dorosłe drzewa na działce, ale to chyba jeszcze nie w tym sezonie .

Sylwia, dokładnie tak jest. Weny brak, ale trzeba powoli się wziąć do roboty, bo inaczej lato mnie zastanie .

Tegoroczna aura chyba wszędzie uniemożliwia jednorazowe dłuższe prace w ogrodzie. U siebie wykorzystuję krótkotrwałe okienka pogodowe. Inaczej się nie da. Wegetacja już ruszyła. Bardzo szybko.

Hej, przychodzę z pytaniem o nożyce akumulatorowe do traw. Zdaje się, że masz i używasz, czy więc mogłabyś się podzielić spostrzeżeniami? Traw nie mam jakoś dramatycznie dużo, ale cięcie zwykłymi nożycami już mi się znudziło . Muszę kupić, a nie wiem czego unikać, za co warto dopłacić
Dziękuję

Haniu, wczoraj cały dzień było ładnie, ale akurat byłam zajęta czymś innym. Najbliższe dni będą luźniejsze, ale z kolei ma być zimniej. No nie dogodzisz

Malgo, nożyce do trawy mam, tylko już zapomniałam jakie . Zapomniałam na tyle, że przy cięciu raureifów zapomniałam, że je mam i obcinałam ponad 30 sztuk zwykłymi nożyczkami .
Jutro/pojutrze postaram się je znaleźć.
Ale opinię mogę wydać po tegorocznym cięciu. W zeszłym roku moje trawy (tzn po zeszłej zimie) nie były jakieś wielkie. Więc i cięcie nie było pracochłonne. Ale w tym sezonie będę musiała się przyłożyć. Także dopiero po tegorocznym cięciu będę mogła je ocenić.

Byłam dziś na giełdzie kwiatowej na Broniszach po kwiaty (róże) dla babci (taka moja tradycja, co roku kupuję wielgaśny bukiet).

Przy okazji kupiłam sobie ciemiernika, jedną doniczkę, ale wielką , za 60 zł.



Jest co najmniej 3 razy większa od ciemierników w czerwonych dwulitrowych doniczkach od Z. , które kosztują po 40-45 zł.

Także, jak ktoś ma blisko i lubi rano wstawać, to polecam .

Ale piękna dorodna donica gdym tylko bliżej mieszkała już by była moja

Uuuu, jaki okropny ten ciemiernik, fuj .
Posadzisz w całości czy będziesz dzielić? Ja się zastanawiam nad podziałem swoich 3 dużych kęp ale się trochę cykam.

Klaudia

Kasia, raczej nie będę dzielić. Pamiętam, że Iwona (Inka) kiedyś podzieliła swojego wielkiego i ciężko się zbierały po tym zabiegu.
Ale np Muszelka dzieli swoje i nic im nie dolega.
Chyba wsadzę w dużą donicę, bo na razie nie mam pomysłu, gdzie go wsadzić

Malgo, znalazłam dziś te moje nożyce do traw. To Stihl HSA 26. Pięknie tną nawet kilkuletnie miskanty. Poza tym wykorzystałam je dziś do cięcia werbeny i jeżówek . Polecam , rabata przy bramie już czysta .