Ogrodowy_Kalejdoskop napisał(a)

Doczytałem o planach, dobrze że są przynajmniej więcej będzie nas wracających późnym wieczorem do domku , przestrzeń bardzo fajna.
Zwierzęta w ogrodzie muszą być. Masz piękne rasy, to "duży" obowiązek, chociaż nie wyobrażam sobie życia bez nich.
Ja mam trzy gończe polskie i jamnika Stefana, ten jest najlepszy jak próbuje dogonić te duże

Jamnik ma świetne imię .
Dziękuję za odwiedziny

Milka napisał(a)

Wróciłam do 1 strony wątku. Ależ areał. Nie dziwię się, że takie psiaki i tyle. Idealne miejsce na agroturystykę. No i pięknie już masz Agnieszko, podziwiam takich odważnych zapaleńców

Dziękuję Irenko
Agroturystyki na razie nie planujemy , może kiedyś...

I całe szczęście to eM jest psim fryzjerem . Tylko nie nauczył się jeszcze po sobie sprzątać, a mnie strasznie irytują psie kłaki fruwające po całym terenie .

No niestety temat psów też nie dla mnie.
Ja mam kotkę

anabuko1 napisał(a)

No niestety temat psów też nie dla mnie.
Ja mam kotkę

To tylko temat zastępczy

Wczoraj i dziś znów trochę pokopałam

Z moimi pomocnikami
(Brutus z liściem na nosie )


Rabatka przy bramie

Wczoraj zaczęłam

Dziś jeszcze nie skończyłam ...

I widok z góry


Oczywiście muszę jeszcze zerwać darń ze środka

Moje jedne ciemierniki mają zielone liście



A drugie (ten sam gatunek) takie trochę bakłażanowe


To normalne?

fajni Ci Twoi pomocnicy

kawał roboty zrobione -tyle darni zdjęte -już mnie ręce bolą od samego patrzenia

Świetny kształt tej rabaty i jaka ogromna
Nie myślałaś Agnieszko przesadzić w inne miejsc tych wierzb mandżurskich. Dopóki jeszcze małe.
Wiem, wiem... ładne są jak młode, ale za kilka lat będziesz sama na siebie psioczyła, że ich nie przesadziłaś.
Po pierwsze śmiecichy okropne. Po drugie często łapią grzyba. A do tego pijaki okropne i na tej rabacie pod wierzbami rośliny będą tylko wegetowały.
I jeszcze to wybieranie milionów liści.
Po kilku latach bez żalu się z tą wierzbą pożegnałam.
Ale zrobisz oczywiście jak zechcesz to to Twój ogród i Tobie ma sie podobać.
Zwierzyniec masz przeuroczy. Ja nadal tęsknię za swoją sunią i marzę o jakimś małym łobuziaku. Mąż jest niestety nieugięty
Pozdrawiam

Pięknie się zapowiada rabata przy bramie, a z takimi pomocnikami musi się wszystko udać