Aniu, tak, to u mnie taka dżungla
Aniu-Tarciu, jestem w Świnoujściu
.
Nie wiem, co mnie podkusiło na taki wyjazd w pełni sezonu
. Tzn wiem, moi rodzice dostali przydział tutaj na sanatorium i postanowiłam ich odwiedzić.
Tłumy ludzi, a podobno w weekend jest ich 3 x tyle.
Ponadto skusiłam się na jazdę autostradą i ekspresówkami, bo niby szybciej. Nie dość, że większość kierowców nie wie, do czego służy lewy pas, to na dodatek wszędzie jakieś przebudowy. Także będę wracać inną drogą.
Następnie w hotelu (a wzięłam sobie taki lepsiejszy, 5 * przy samej plaży) okazało się, że na ich parkingu brak wolnych miejsc (a przy rezerwacji zaznaczyłam, że będę chciała skorzystać) i musiałam zostawić auto na miejskim parkingu. Mam nadzieję, że będę miała czym wrócić do domu
.
Ceny w knajpach z kosmosu. Nie napiszę, ile zapłaciłam za obiad (zaprosiłam rodziców) w knajpie , takiej „normalnej”
.
Dobrze, że jestem tu tylko dwie noce
.
Na plus: bardzo blisko jest morze i w każdej knajpie jest aperol