Wow! Te płyty robią robotę. Jestem pod wrażeniem jak wiele ich ułożyłam, super definiują cały ogród, masz tak spójnie. Jestem ciekawa tego zakątka z misą.
Ach no to rozumiem teraz A ja myślałam, że Ci kwitną już i myślę sobie ale nadgoniło u Ciebie wszystko, a tak długo się utrzymywał u Ciebie śnieg i cienia sporo...
A na tych fotkach widać sporo słońca, no to dobrze ... trochę słoneczka służy kwiatom
Ten Jordanik boski chłopaczyna jest też poluję, ale jakoś jeszcze nie upolowałam, może kiedyś bardzo fajnie ci ta ścieżka wychodzi, choć od samego patrzenia to plecy bolą, zuch dziewczyna jesteś pozdrawiam
Mój Jordan od Kwartecika też przetrwał zimę.
Nawet nie zabezpieczyłam jego, ani żadnego innego klona.
Padł tylko w donicy.
Ścieżki robią coraz większe wrażenie.
Wymyślaj termin szybko, bo mi brakuje już miejsca w kalendarzu
Kasiu, wytłumaczenie przyjęte i zaakceptowane
Misy często nie pokazywałam bo jeszcze nie ma oprawy, jeszcze się przemieszcza. Najpierw musiałam dociągnąć w to miejsce ścieżkę bo tam bardzo różnią się poziomy gruntu. A wiesz że u mnie wszystko pod linijkę
Wiesz co, u mnie też masakra ze ślimakami. Nigdy, odkąd mam ogród, nie widziałam takiej plagi. Dzisiaj znów pada, więc znów będę musiała zbierać. Nie stosuję żadnych innych środków.
A na nornice kupiłam taki odstraszacz dźwiękowy na baterie. Powiesiłam na drzewie, na rabacie która jest najbardziej przeryta. I odpukać, choć nie jestem przesądna, chyba przynosi efekt. Nie widzę nowych korytarzy i dziur.