Najpierw napiszę, że cudowne zdjęcia zapodałaś, słoneczne i kolorowe, a kicia cudna.
Stabilizator jest podłączony do pieca, ma wbudowany akumulator, jak zabraknie prądu, czerpie z tego akumulatora. Na dodatek przy skokach napięcia utrzymuje stały poziom. Dawno nam to doradzali, ale dopiero w ub.r. kupiliśmy. Generator jest osobno, ale ma podłączenie, nie bardzo się na tym znam.
Brzózka się świetnie kompostuje (robi się z niej u mnie ziemia liściowa), a dęby - zależy jaką masz odmianę. Mnie liście dębu czerwonego doprowadzają do szału, bo przez cały sezon świecą na rabatach jak białe, twarde talerze. I cały sezon wiatr je przerzuca z kata w kąt - więc te muszę pozbierać. A byliny wyjdą bez problemu, tyle że z gotowego kompostu skorzystają szybciej, niż z nieprzerobionych, pozostawionych liści.
Ja niby dmuchawę mam, taką dwufunkcyjną, dmucha i wciąga. Ale nie używam. Drażni mnie hałas. Wolę skubać ręcznie.
Zresztą u mnie jest las, idealnego porządku nigdy nie będzie, bo i po co
Wiolu dzięki. Jeszcze wiele odmian nie ruszyło. Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu zrobi się cieplej i nadgonią.
Ciemierniki fajna sprawa między trawami. Ja mam między hakonkami i teraz wypełniają pustkę na rabatach. Potem trawy zasłonią liściory ciemierników. Dobrze razem koegzystują. Nikt nie jest poszkodowany
Dobrze że thuje ci się "otrzepały" na ścieżkę. Ja niestety muszę na rabacie pograbić. Ale jeszcze poczekam, może w ten weekend przytnę żywopłot to zgrabię za jednym zamachem ścięte i suche
Haniu, masz 100% racji. Lato pod sosnami jest przyjemnie chłodne i cudownie aromatyczne. Olejki z sosen powodują, że temperatura nie jest taka uciążliwa. Po drugiej stronie domu, gdzie nie mam cienia, różnica temperatury może wynieść nawet do 20 stopni. To bardzo cenne przy tych zmianach klimatycznych.