Jak na początek marca prace ogrodowe mam całkiem nieźle zaawansowane.
Wycięłam już 90% traw. Mam ich za dużo żeby się zastanawiać które ciąć wcześniej. Tnę więc co pod sekator podejdzie, traktując rabaty po kolei.
Ogromnym wyzwaniem u mnie jest czyszczenie rabat z igieł. Żeby wzbogacić ziemię i zapobiec wysiewaniu się chwastów, na nowe rabaty kładę kartony i przysypuję ziemią. Oczyszczenie ich z igieł jest więc niemal robotą dla Kopciuszka. Zbieram zatem pobieżnie, najgrubsze warstwy, właśnie wtedy kiedy ziemia jest jeszcze podmarznięta. Wtedy mniej kory przyczepia się do igieł. Robię to ręcznie więc zabawa jest przednia
Z ważnych informacji to ruszyły już seslerie, brachytrichy, turzyca muskegońska, astry, wernonie, rutewki orlikolistne i rdesty. Cebulowych mam mało więc nie ma co wspominać nawet
Tera zdobią tylko ciemierniki i jeden oczar Jelena. Westerstede mi się zbuntował i ma bardzo mało kwiatków
Są też inne kwiatki
A takie miałam obrazki po wichurach, wszędzie masa drobnych zielonych gałęzi sosen. Sprzątam drugi tydzień i jeszcze sporo przede mną.