Rozsiewają się? Super wieści. Choć nie wiem czy u mnie będą chciały. U mnie nawet werbena czy stipa się nie sieje. Chyba tylko brachytricha i naparstnice tworzą siewki.
Ja też musiałam swojego chcieja ograniczyć. Nie ze względu na brak powierzchni bo tej akurat wystarczy mi do śmierci żeby obsadzać. Raczej żeby nie zrobić bałaganu. U mnie pojedynczych roślin nie widać. Ja muszę sadzić grupowo.

April, nie dasz popracować  taka porcja emocji! Martagony są urocze, u Vity i Reni Ryski je poznałam. Może kiedyś się skuszę, czy u Ciebie bardzo kapryśne? Bardzo podoba mi się oprawa basenu, jest, a jakby go nie było Ciekawa jestem, jak wygląda Agness Schillinger z bliska. Czy ładnie pachnie? Nie znam żadnej z Twoich róż, co jeszcze nie przesądza, że masz same wyszukane, ale nie wyklucza Wiesz, że jakoś dopuszczam tę myśl, że róże u Ciebie nie muszą się starać, konkurencję mają tak ogromną, że bez nich też nic by się nie stało, zupełnie nic. Jak na imię tej srebrnej jarzmiance? Bardzo lubię Twór sposób na tkanie ogrodu.

Pięknie się też same mnożą z cebul

No widzisz jak to jest różnie, chyba jednak od warunków glebowych szeroko pojętych zależy, bo u mnie wszystkie inne lilie z cebul się namnażają jak nie wiem co, ale nie lilia złotogłów, nigdy nie była w tzw kępie, ale nasiona rozrzucamy i wtedy wyrośnie pojedynczy okaz, nie jest inwazyjna

Ja rok temu wsadziłam wiosną 5 cebul. kupowałam już na przedwiosennej wyprzedaży . I wyszła mi z ziemi jedna - na jakieś 5 cm max. Uznałam, że się może nie pokochałyśmy albo co.
Okazało się albo co, bo w tym roku wyszło mi co najmniej 10 pędów z pąkami. Od razu cała wielka kępa mi się zrobiła.

Magduś, może one i ładne ale u mnie raczej wegetują. Za sucho, za dużo cienia. Cykają po kilka kwiatków i szybko przekwitają. Jak oglądam bogate różanki innych to myślę że może szkoda zdrowia na przycinanie, którego nie znoszę

Za to dzwonki brzoskwiniolistne u mnie szaleją. Piękne są w cieniu, takie ciemne. A jak je słońce prześwietla, robią się niebieskie jak niebo