Tak, pielenie Ci pomoże... działa terapeutycznie Jeśli Ci to pomoże miałam też tak... ale dopiero pierwszy raz się przyznaję pod Twoim wpływem, wspieram Cię
ja mam 3 letnie, niestety przemarza i nie kwitnie tak jak pokazuja na fotkach. traktuj ja raczej jako jednoroczna lub dwuletnia chyba, ze bedziesz okrywac. Ja dla zasady nic nie okrywam wiec szukam bardziej pancernych roslinek.
jak dla mnie kolor jest zblizony, moze sa głebsze kolorem ale wg. mnie same kwiaty sa drobniejsze i bardziej ukryte. no nie wiem. ja lubie oba bo rosna szybko i sa bezproblemowe. u mnie wylazly epi posadzone rok temu: Rubrum, Orange queen i Pink elf. Sulphureum tez kwitnie. Czekam na Lilafee - tez sa pancerne.
Zreszta zólty czy nie żółty epimedium uwielbiam w kazdej postaci, lubie jej jako zadarniacze. dziewczyny zamowilam troche roslin, az sie boje co polowek powie brakuje mi jarzmianek, host i jakichs paproci.
Żaden to zakupoholizm i żadna grupa wsparcia Ci nie jest potrzebna
To całkiem normalne, że o pewnych oczywistych, powtarzalnych, wręcz fizjologicznych sprawach się nie myśli, nie rozpamiętuje ich, nie liczy, wręcz zapomina
Czy liczysz ile kaw dziennie wypijasz i ile razy robisz, za przeproszeniem "siku" - no nie liczysz, bo to normalne życiowe, powtarzalne sprawy
Zakupy roślinne, jako czynności niezbędne do przetrwania (jak wypicie kawy i zrobienie "siku"), się w tą ideologię, w mojej ocenie, wpisują Nie ma co wpadać w panikę