Asia, może nie widziałaś ich kwitnących? Poza tym w szkółce to mają pięć kwiatków na krzyż. One efektownie wyglądają dopiero w masie. W zeszłym roku bardzo mi się podobały ale dopiero w tym nie mogę obok nich przejść obojętnie, muszę się pogapić
Ten etap jeszcze chyba długo przede mną. Ale też nie chcę napchać bez pojęcia Rośliny muszą mieć miejsce na rozwinięcie skrzydeł, inaczej nie będzie widać ich uroku
Żebyś się tylko nie przepracowała, chcąc pokazać nam ogród z jak najlepszej strony. My mamy świadomość że to wymaga czasu. Tak więc spokój i luz
Ja mam dwa Frankeny posadzone, jeszcze niewielkie, choć widzę że nie są wolno rosnącymi drzewkami. Rozumiem potrzebę wyeksponowania go. Mam jeszcze Silver Taler, który ciągle czeka na moją wenę I powiem ci że zazdroszczę prac koncepcyjnych żeby to wszystko umiejscowić ale też trochę współczuję. Skoro ja mam kłopoty z pojedynczymi egzemplarzami, u ciebie pewnie usiadłabym i zaczęła płakać z rozterki
Mam bajecznego limonkowego derenia. Sprawdzę w domu i dam ci znać. Mega fajny na takie ciemne miejsce. Jeszcze się nazwy nie naumiałam.
Nie, no bez przesady, robie to dla siebie, u nas w lipcu pewnie zaczna sie obloty koniar, wtedy na pewno zero pracy w ogrodzie. niestety muchy konskie sa bardzo dokuczliwe.
Wena raz pojawia sie raz znika, wczoraj przesadzalam 3 rosliny, bo mi nie graly ale duzo juz posadzilam. Najbardziej mnie cieszy, ze mam wytyczone wszystko i w 80% porobione obrzeza. Tam gdzie nie sadze jest "szmata" glownie z powodu białych. Probuje na sobote trawe zamowic.
a niezapominajki robia swietna robote
dzis sie zastanawialam czy na zime nie przygotowac sobie jakichs roslinek z nasion. po prostu sadzonki byle czego kosztuja takie pieniadze, ze moze samemu poprobowac?
na strychu mam tyle miejsca, ze plantacje moge zrobic, temperatura w granicach 14-18 stopni i jest okno.