Mam podobnego derenia. Po poprzedniej zimie myślałam, że umarł. Jednak puścił od korzenia gałązkę i po tej zimie normalnie ma listki.
Klona dziwaka muszę skrócić. Na razie odwlekam, szkoda mi trochę. Szkółka stwierdziła to samo, co my, że ma rewersję liści. Na pocieszenie dostałam kupon na stówę .
Mialam tak z 3 sosnami Rondello i jedna Smchidt, rondelki zalatwily mrowki i mszyce a ta druga byla w szkolce przesuszona. Tego sosny nie lubia ciezko je odratowac po przesuszeniu ale da sie.
Jak zwykle twierdzę, że za rzadko u Ciebie jestem.
Uwielbiam Twój ogród.
Ale zapraszam też do siebie.
Może w końcu dziewczyny też się zdecydują mnie odwiedzić razem z Tobą?
Nie no, leżaczki trzeba mieć. Choćby po to żeby odpocząć po robocie w ogrodzie i mieć siłę wrócić do domu. Zdarza mi się tak Choć oczywiście mieszkam tam gdzie ogród Mężaty się czasem śmieje że jak przesadzę to będę spać na rabacie, bo on mnie do domu nie przeniesie
Czyli to czego nie lubię, trzeba czekać na rozwój sytuacji.
Ładnie się szkółka zachowała. To przecież nie ich wina, zdarza się. Ale taki pewnie u nich już rachunek nabiłaś że wolą klienta zatrzymać. Miło z ich strony.
Dziewczyny, kupiłam przetacznikowce Diana 5 sztuk i Cupid 5 sztuk oraz jednego Amethyst tak na doczepkę. Oraz dwa syberyjskie dla porównania.
I fajnego bodziszka Dark Eyes. Oraz szałwię Caradonna, zobaczę czy w nowym miejscu będzie dla niej dość światła. Ale skoro przetacznikowcom wystarczy to i szałwia da chyba radę.
Gosia, nie zauważyłam wpisu, nie masz fotki w awatarze to znikasz wśród innych Przyjedziemy, obiecuję. Choć przyznam że w czerwcu kalendarz mi się zagotował z lekka.