Jola a co to za roslinka wokol judaszowca. Pieknie kwitnie. Chce taka

No właśnie.
Strasznie żałuję, że jednak się nie udało nasze spotkanie.
Już tak dawno u mnie nie byłaś.
No, ale może w przyszłym roku się uda. A może jeszcze się zdecydujecie?
Jesienny ogród zachwyca. Chociaż tak naprawdę po nim tej jesieni nie widać.
Kota wygląda okropnie.
Mam nadzieje, że ja nigdy nie będę musiał strzyc swojego. Jak na razie daje się czesać, a nawet chyba to lubi

A zapraszam, choć nie wiem co ocalało po dzisiejszym huraganie, bo jak wychodziłam do pracy było ciemno. U ciebie też był taki armagedon?
Nie było prądu, nawet pies uciekł do domu i trząsł się ze strachu przez pół nocy.

Przyjade w nastepnym sezonie to zrobimy piekne fotki

Nie no, daj spokój, u ciebie to dopiero super, widziałam fotki. Jakoś już mało piszę ale podczytuję No i kolejne wycieczki. Podziwiam energię. Chyba zabrałaś całą ode mnie bo ja nie mam siły nawet fotek robić. Totalny, rozdeptany kapeć jestem.
A co zamawiasz?

Tarcia, zapraszam też do mnie . W sumie to jestem „po drodze” do Joli

oczywiscie mialabym basen ominac? żartuje, dla Ciebie przyjade a nie jakiegos basenu

Ty to się ostatnio masz z tymi koleżankami, ciągle ci ktoś myśli kradnie Jakiś firewall by się przydał
Cmok