Po wielu perypetiach stwierdzam że wiosna to najlepsze lekarstwo na wszelkie troski. A ponieważ pojawiły się pierwsze jej oznaki to trzeba się nimi cieszyć.
Oczar Feuerzauber, jeszcze w donicy oczekuje na stałe miejsce ale i tak postanowił pokazać frędzle.







Nie wiem co w ogrodzie bo jeszcze nie zwiedzałam odległejszych rabat.
Oczyściłam tylko parę metrów pod samym domem, wycinając suche hakonki.
Dziś znów zimniej więc trudno przewidzieć czy weekend pozwoli na pracę w ogrodzie.

Fajne kwiaty ma ten oczar ja nie mam oczara ale może kiedyś jego w końcu kupię U siebie w ogrodzie tajemniczym to myślę że znajdziesz już coś kwitnącego

Kwitnący oczar w donicy ma dodatkową zaletę, częściej można go wąchać Czy 'Feuerzauber' silnie pachnie?

Czy masz go w zabezpieczonej przed mrozem donicy?
Dopiero w tym roku odkryłam jak mocno i ładnie mój oczar pachnie

Kwitnący oczar w donicy ma dodatkową zaletę, częściej można go wąchać Czy 'Feuerzauber' silnie pachnie?

Wiktoria, no trudne pytanie, nie mam zwyczaju niczego wąchać, nawet róż Ale sprawdzę, jak mi nie wyleci z głowy bo jakoś pamięć mi szwankuje bardzo.
W donicy, koło tylnego wyjścia, karmiąc psa, akurat go zauważyłam. Korci mnie by oczarowi tylko donicę zmienić na większą i zostawić na razie w tym miejscu. W ogrodzie bym go nie oglądała tak często