Judith
15:57, 29 cze 2021

Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12331
Krzaczki owocowe miały tu tymczasową miejscówkę, bo małżonek nie mógł sie doczekać własnych owoców (haha, nie wiedział jeszcze, ze samo nie rośnie), ktore docelowo miały sie znaleść w przygotowywanym rownolegle warzywniku.
A zatem w 2017 roku, gdy pojawiła sie koncepcja na cały ten teren (przytulona działka sąsiednia) zaczęła sie totalna metamorfoza Szelągowskiej, ten - znaczy sie Judith
. Wyznaczyłam rabaty, posadziłam hortensje lime light, róże i kilka innych roślinek, wysypałam żwir, a mąż przygotował teren i wysiał trawnik. Z roślin wówczas posadzonych zostały tylko hortensje, róże i stojąca w kącie pomiędzy kratkami kolkwicja (dziękuję Anda za identyfikację!) prowadzona na drzewko
W roku 2018 zakątek cieszył oko ławeczką zrobioną przez małżonka i stoliczkiem wystruganymi z pnia dębu (początek mężowej stolarskiej pasji), a roślinki rosły...
W 2019 pojawiły sie hakonki i koncepcja na teren za kratkami (dotychczas rósł tu krzak iglasty-potwór)...
Pojawiły sie też klony...
CDN
A zatem w 2017 roku, gdy pojawiła sie koncepcja na cały ten teren (przytulona działka sąsiednia) zaczęła sie totalna metamorfoza Szelągowskiej, ten - znaczy sie Judith


W roku 2018 zakątek cieszył oko ławeczką zrobioną przez małżonka i stoliczkiem wystruganymi z pnia dębu (początek mężowej stolarskiej pasji), a roślinki rosły...

W 2019 pojawiły sie hakonki i koncepcja na teren za kratkami (dotychczas rósł tu krzak iglasty-potwór)...

Pojawiły sie też klony...

CDN