Wychynęłam z domu na spacer po ogrodzie. Przy liliach uświadomiłam sobie, że węch mi się przytępił mocno, bo mogłam przy nich wytrzymać i to długo .
No i pocykałam. Mój telefon nie lubi upałów, rozgrzał się przy tym cykaniu do czerwoności
Zielone nocniki nieustająco wskazują miejsca wyznaczone na laurowiśnie
I pytanko mam: czy pysznogłówkom należy wyciąć kwiatostany? Jesli tak - czy jest szansa na powtórne kwitnienie?
Pierwszy raz je mam i po kwitnieniu całe wyglądają słabo - przyżółcone, smutne liście, resztki kwiatów biedne takie…
Przytnij ok 5 cm od ziemi wszystkie kwitnące odbija, ale raczej kwitnąć nie będą.
Kwitną tylko raz.
Ja przycinam wszystko ok 5 cm nad ziemią. Pesznoglowka łapie szara pleśni (mączniaka) więc lepiej ją ściąć.
Moje jeszcze kwitną, ale za tydzień zetne.
Ogród bardzo ładnie się prezentuje pewnie rankiem.
Dziękuję Elu. Tak mi się właśnie wydawało, że te liście nie tylko żółtawe ale i jakieś chorobowo niewyraźne… Lecę ściąć .
Zdjęcia w południe robione, dziękuję
Judith, fantastycznie się twój ogród rozwinął i zagęścił. Bardzo przyjemnie się ogląda.
Ja pysznogłówki wycięłam do zera w tym tygodniu. Bardzo łapią u mnie mączniaka. To podobno oznaka suszy.