Czy ja wspominałam, ze NIE planuję poki co planować półkolistej rabaty? No przecież.
A tu małżonek tak dzisiaj patrzy na rzeczoną rabatę (zachęcony do pochwał

) i pyta znienacka - pasqd jeden - co tu będzie, bo on by chciał kwiatki. No to ja mu na to, że nic nie planuję, po czym natychmiast powiedziałam, ze - zważywszy na tegoroczne doświadczenia - odporne na suszę są Anabelki i mogłyby być w tyle tej rabaty (tam jest cień). I nawet się rozochociłam, ze „słuchaj, słuchaj! są tez różowe!”. No i se myśle „kurde, a kysz! miałam nie planować! Opanuj się!”
No. Tak, ze ten. Na tyłach (czyli przed świerkami) będą Anabelki