Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 15:41, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Magara napisał(a)
Popracowania zazdroszczę U nas do 17tej zimnica. Później wyszło słońce, zrobiło się całkiem, całkiem, wylazłam z wielkimi planami ale gdzieś w okolicach 18tej dopadły mnie meszki, dacie wiarę???
Tombakowa misa po pomalowaniu zdecydowanie zyskała Szukam swoich. Małżonek gdzieś zakitrał. Cały dzień robił fundament do nowej szklarni, bałam się pójść zapytać, żeby wena Mu nie odleciała Teraz zapytałam - obłęd w oczach wskazuje na to, że nie ma pojęcia gdzie zakitrał i wciąż myśli o fundamencie

Dzisiaj już chyba i u Ciebie ciepło? Różnica jest szokująca, jeszcze kilka dni temu chodziłam w czapce i zimowej kurtce, a dzisiaj w krótkim rękawku pomykałam przez ogród
Zagubienie mis robi wrażenie - no nie są to śrubki czy sekator, wielkość swoją mają .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 15:42, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Gosialuk napisał(a)
Mi również się udało z pogodą. Było całkiem ładnie i nawet w krótkim rękawku przez dobrą chwilę działałam.
Misa jak lustro. I te kanciki.

A meszki u mnie niestety też się obudziły. Wprawdzie nie widziałam i nie czułam,ale swędzące ślady są.
A odnośnie skitrania, to ja tak kiedyś szukałam bombek na choinkę.

Meszki? Co za masakra, jeszcze komarów do kompletu brakuje .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 15:43, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
TAR napisał(a)
W ramach testu moje misy tombakowe druga zime na zewnatrz stoja. Potrzebuje dokupic jeszcze ze dwie.

Ja z kolei wracam do rozmyślań nad ciurkadełkiem .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 15:44, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Wafel napisał(a)
Piękne lusterko

Dziękuję . Ta lustrzana tafla to chyba najlepsza cecha misy w ogrodzie
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 15:46, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Kilka fotek z dziś, zanim wrócę do kopania dołów pod rośliny na półkolistej

____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:25, 13 kwi 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Posadziłam wszystko i do tego przesadziłam kilka roślin na nową półkolistą. Lekko się styrałam. A plan miałam na posadzenie dwóch drzewek tylko .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
ajka 20:37, 13 kwi 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4955
A ja w ten weekend nie miałam kiedy popracować i już lekkiego nerwa mam, bo co wychodzę, to coś widzę do obcięcia, do wypielenia, do przesadzenia. Trzeba jeszcze nawóz sypnąć i posiać, ja nie wiem kiedy mam to ogarnąć. A w przyszłym tygodniu jeszcze deszcze zapowiadają. Oby nie za dużo, bo już w ogole do ogrodu nie wyjdę.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia
An_na 20:42, 13 kwi 2025


Dołączył: 16 lip 2022
Posty: 2116
Judith napisał(a)
Posadziłam wszystko i do tego przesadziłam kilka roślin na nową półkolistą. Lekko się styrałam. A plan miałam na posadzenie dwóch drzewek tylko .


Ja też często wychodzę do ogrodu na chwilkę a wraczm jak się robi ciemno
Ładnie pracowałaś możesz się poklepać po pleckach
____________________
Ania**Ania na Żuławach
Rojodziejowa 20:48, 13 kwi 2025


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10553
Jeszcze tak nie miałam w życiu, żebym zrobiła więcej niż planowałam A fotki będą?
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
mrokasia 20:56, 13 kwi 2025


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19777
ajka napisał(a)
A ja w ten weekend nie miałam kiedy popracować i już lekkiego nerwa mam, bo co wychodzę, to coś widzę do obcięcia, do wypielenia, do przesadzenia. Trzeba jeszcze nawóz sypnąć i posiać, ja nie wiem kiedy mam to ogarnąć. A w przyszłym tygodniu jeszcze deszcze zapowiadają. Oby nie za dużo, bo już w ogole do ogrodu nie wyjdę.


Ja każdą ilość deszczu przyjmę z wielką radością. Mogę zarosnąć chwastami po pachy.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies