Kiedys była tu donica z thują Miriam - była pierwszym przystankiem psa po wyjściu z domu na siku .
Mnie ta pustka nie przeszkadza. Zobaczę, jak ta rabata będzie sie prezentować, gdy urosną trawy i może coś postanowię .
Cudne są, to fakt . Zrozumiałam po pewnym czasie ogrodowania, ze piękno pojedynczych roślin trzeba umieć dostrzec. My to potrafimy, co nie?
Moja mama natomiast (miastowa na wskroś i nieogrodowa zupełnie) widzi całość i sie zachwyca, ale jak jej pokazuję konkretna roślinę, to ją to nudzi. Potem wraca do siebie, ja jej wysyłam zbliżenie pojedynczych kwiatów i słyszę „piękne, jak to możliwe, ze ja tego nie widziałam” .