Taka dzisiaj szybka robótka - przycinanie wąsów na kilku rabatach. Z uwagi na upał - dopiero drugi raz w sezonie i pierwszy raz tak późno. Dzięki temu, być może, wiosną nie będzie konieczne kancikowanie, bo teraz - prócz przycinania wąsów - wyrywałam wrastające w rabatę pojedyncze źdźbła trawy .
Mam szpadelek w kształcie półksiężyca, firma nieznana . Jakiś zwyklak tani, ale stal dobra, bo żadnych uszkodzeń nie ma.
Dzisiaj cięłam nożycami - tez zwyklaki, ale fajne, bo ostrza można ustawić w dwóch pozycjach i ciąć w pionie i w poziomie.
Tiaaa. Moje z Fis…poległy na pierwszym kanciku . Złożyłam reklamację i uznali . Ale do tej pory ich nie używam (tych nowych, co mi przysłali w ramach reklamacji),boję się, że podzielą los tych pierwszych. Na razie używam wolf g. , ale zauważyłam, że trochę się wykrzywiają.
Muszę sobie kupić jakieś porządne w końcu.