Chyba też mam u siebie podobną tawułę, ona jesienią ładnie się przebarwia na taki żółto złoty kolor, przynajmniej ta moja, tylko moja jest dużo mniejsza i nie ciełam jej, ale to dlatego, że tak mi jakoś wyszło
Haniu, miałaś lepiej wyposażoną skrzynię posażną/posagową
Nasze pokolenie tylko mężowskie t-shirty i stare skarpety ma na stanie do podwiązywania roślin
Ciekawa ta tawuła. Zwłaszcza że w cieniu też może rosnąć. To coś dla mnie bo mam jedną rabatę wciąż do okiełznania w cieniu. Tylko hosty mi tam rosną i parzydło.
W temacie tej tawuły to jeszcze powiem, że jest odporna na suszę. Długo wytrzymuje, a gdy nie wytrzymuje, sygnalizuje to smutnymi listkami. Wystarczy zareagować na sygnał i śladu po niedoborach wody nie ma .
Odszukałem sobie zdjęcia tej mojej i to jest ta sama albo bardzo podobna, ta moja dodatkowo rośnie w takim przeciągu, ale daje radę a jesienią dokupowałam taką drugą ale z bardziej żółtymi listkami, one naprawdę są bezproblemowe, jak dla mnie