April napisał(a)

Ciut bardziej w lewo i byłoby widać mój biurowiec
Ja po drodze mam łany żonkili. Cudne.

No to pracujemy niemal po sąsiedzku .
Pochwały dla narożnika wiozę do domu mężowi .

Johanka77 napisał(a)

Jeju Jutka! Tulipany tulipanami, ale meble megaaa!!! No bardzo fajne! Jaki kolor poduszek planujesz?

No mega, nie ma co brnąć w fałszywą skromność . Dziękuję .
Poduchy/materace będą grafitowe.

Judith, z Twojej misy też farba schodzi??? U mnie cały czas rdzawa woda, średnio mi się to podoba Prawda, że w opisie aukcji miało być, że to palenisko (przy tej grubości blachy - gratuluję pomysłu ), ale coś kojarzę, że pisali, że może służyć jako poidło. Muszę zajrzeć. Póki co trochę ta rdzawość wody mnie martwi, bo Kot oczywiście uznał, że to dla Jego potrzeb postawione

Daga, mogę tylko przekleić to, co juz napisałam wcześniej:
Daga, w misie jest jakiś tlenek żelaza wytrącony z mojej wody, która jest zażelaziona (ale leży na dnie, woda jest przejrzysta i nie jest rdzawego koloru).
Drugim źródłem rdzawej substancji jest misa, a tu przyznam - nie wiem czy to tlenek żelaza…
Kupiona misa, co wiesz, jest tak jakby maźnięta pędzlem na rdzawo. Myślałam, ze to rdza wytworzona na skutek maźnięcia jakąś substancją. ALE - i tu uwaga przy użytkowaniu misy - gdy woda pobędzie już jakiś czas w misie, ta rdzawa warstwa przy dotknięciu schodzi lekko jak masełko i pojawia się czysty srebrny kolor metalu! Potem znów brązowieje, ale przez chwile jest taka jasna plama.

Zatem u mnie ciężko stwierdzić co jest wytrącone z wody, a co jest farbą z misy (po Twoich doświadczeniach możemy przyjąć chyba, że to jednak farba, a nie rdza)…

Spróbujcie wyczyścić te misy i pomalować czymś porządnym.

Ania, masz rację... I może nawet nie iść w tombakową rdzę, ale machnąć na grafitowo...?
Dziękuję za pomysł

Judith napisał(a)

No mega, nie ma co brnąć w fałszywą skromność . Dziękuję .
Poduchy/materace będą grafitowe.

Najlepiej!

Judith napisał(a)

Coroczne tulipanowe portrety czas zacząć

Ten cudny, pamiętasz jaka nazwa?

Judith napisał(a)

Ania, masz rację... I może nawet nie iść w tombakową rdzę, ale machnąć na grafitowo...?
Dziękuję za pomysł

Jeśli ta farba rdzawa łatwo schodzi to bym spróbowała póki rdza nie osłabi całkiem bazy. Grafit też super

Wiaan napisał(a)

Ten cudny, pamiętasz jaka nazwa?

Nie pamiętam, a to bardzo źle, bo powtarza kwitnienie od co najmniej 5 lat! .