Za mną dwa dni ogrodowej tyrki - co za radosc !

Jak to dobrze, ze praca w ogrodzie nigdy się nie kończy, będzie powód do szczęścia po wsze czasy

.
Piękny, słoneczny był (jest) weekend, wreszcie można było popracować, pokontemplować i jeszcze innych rozrywek zażyć

.
A jeszcze teraz jest czas i możliwość przegonić psa po okolicy! Szkoda, ze wiosna i lato nie mogą być cały rok!

.