Coś nam gospodyni zniknęła
Dobrze że goście temat podtrzymują.....
Jestem w końcu a miłym gościom bardzo dziękuję za podtrzymywanie tematu.
Starałyśmy się zastąpić pracowitą gospodynię w obowiązkach..... ja to chyba dziś wezmę przykład z ciebie i też chyba pójdę spać Ale jeszcze małe co nieco...... postukam na komputerze.
Coś nam gospodyni zniknęła
Dobrze że goście temat podtrzymują.....
Jestem w końcu a miłym gościom bardzo dziękuję za podtrzymywanie tematu.
Starałyśmy się zastąpić pracowitą gospodynię w obowiązkach..... ja to chyba dziś wezmę przykład z ciebie i też chyba pójdę spać Ale jeszcze małe co nieco...... postukam na komputerze.
Nie lubię wiatru. Jak wieje a siedzi się w domu to jest do wytrzymania ale w ogrodzie to mnie od razu głowa boli, wiec poszłam spac a Ty tez pewnie jesteś zmęczona po nocnych rozmowach z sikorką.
Tak, silny wiatr jest nieprzyjemny..... ale ja najbardziej nie lubię jak pada deszcz.... nawet jak kropi... W sobotę, w ogrodzie wytrzymałam i wiatr i deszcz.... ale nie było to przyjemne
Tak, silny wiatr jest nieprzyjemny..... ale ja najbardziej nie lubię jak pada deszcz.... nawet jak kropi... W sobotę, w ogrodzie wytrzymałam i wiatr i deszcz.... ale nie było to przyjemne
To dobrze że się nie rozchorowałaś po takiej pogodzie. Ja bardzo jestem szybka do przeziebień, byle co i już jestem chora.
Tak, silny wiatr jest nieprzyjemny..... ale ja najbardziej nie lubię jak pada deszcz.... nawet jak kropi... W sobotę, w ogrodzie wytrzymałam i wiatr i deszcz.... ale nie było to przyjemne
To dobrze że się nie rozchorowałaś po takiej pogodzie. Ja bardzo jestem szybka do przeziebień, byle co i już jestem chora.
Jak już wspominałam, M przycinał drzewa i jakoś wolałam przy tym być Ubrałam się cieplutko i grzałam w międzyczasie przy ognisku.... na razie jest wszystko w porządku
Tak, silny wiatr jest nieprzyjemny..... ale ja najbardziej nie lubię jak pada deszcz.... nawet jak kropi... W sobotę, w ogrodzie wytrzymałam i wiatr i deszcz.... ale nie było to przyjemne
To dobrze że się nie rozchorowałaś po takiej pogodzie. Ja bardzo jestem szybka do przeziebień, byle co i już jestem chora.
Jak już wspominałam, M przycinał drzewa i jakoś wolałam przy tym być Ubrałam się cieplutko i grzałam w międzyczasie przy ognisku.... na razie jest wszystko w porządku