To prawda że jest ładnie . W ogrodzie sadzimy , pielimy , podlewamy i nie mamy takich efektów, ale tu i przestrzeń odgrywa swoją role.Pozdrawiam Haniu.
To jak w opowieści z Wizytówki "Czerwony Mostek"..... opowieść skasowana....ale zapadła w pamięć Chyba ta opowieść mnie skłoniła do założenia wątku..... inaczej spojrzałam na ludzi w internecie Do tej pory uważałam to za czysty ekshibicjonizm i nieudactwo w nawiązywaniu kontaktów z innymi luuudzmi czyli pole do popisu dla nieudaczników Łał, łał....a co ja teraz robie
Ja tez lubię jeziora i lasy bardziej niż morze nad którym głównie trzeba sie opalac.A jeszcze poza sezonem to sama radośc. Bardzo żałuję że nie mam w okolicy jakiegos zbiornika wodnego z ptactwem wodnym. Ale wszystkiego miec nie można.Trzeba się cieszyc z tego co się ma.
O matko... i córko... Jakie piękne zdjęcia Bożenko, jutro też jadę do kladu Widać wiosnę. W moim ogródeczku też się trochę roślinek budzi , ale jeszcze nieśmiało. Jednak każdy maly pączek cieszy. Tylko dwa wielkie krzaki hortensji ogrodowych całkiem mi s... trafił. Szkoda. Pierwszy raz owinęłam agrowłókniną, obsypałam korą. A one wzięły i zmarzły....Buuuuuuuuuuu.
Za to wszystkie inne - grandiflory, Anabellki, Tardiwa i Limeligt świetnie przezimowały i puszczają. Raduje się moja dusza.
Pozdrawiam Jola
Anabelle - sama robiłam sadzonkę w ubiegłym roku, z odrostów. I już tyle ma nowych gałązek. Te to się monożą .
Ania bo klapa ode mnie dostaniesz. Jak mozna cały dzień o kromce chleba przeżyc i jeszcze ciężko pracowac? Wpadniesz w jaką nie daj Boże chorobę.Bardzo niesystematycznie jadasz a tak nie można życ.No i wypadało by wysłac Ci następne ogórki.Teraz dużo promieni ultrafioletowych to i opalic ten czubek nosa mogłas.To posadziłaś juz wszystkie rh?
Leśne dywany,pięknie zagospodarowana posesja,mnóstwo braci mniejszych.Raj Bogdziu raj
Ja jakiś czas nie jeździłam na nasze pojezierza,a dwa lata temu pojechałam w końcu na pierwsze z brzegu jeziorko ,nie było jeszcze sezonu więc cisza,spokój .Siadłam sobie tak mi się miękko zrobiło i morko w oczach ,że tak pięknie .W sumie woda,sosny,zapach żywicy jest tyle wiem piękniejszych miejsc na ziemi,ale każde ma swój urok nawet takie marne jezioro
To jak w opowieści z Wizytówki "Czerwony Mostek"..... opowieść skasowana....ale zapadła w pamięć Chyba ta opowieść mnie skłoniła do założenia wątku..... inaczej spojrzałam na ludzi w internecie Do tej pory uważałam to za czysty ekshibicjonizm i nieudactwo w nawiązywaniu kontaktów z innymi luuudzmi czyli pole do popisu dla nieudaczników Łał, łał....a co ja teraz robie
Tu są ludzie z jednakową pasją dlatego jest inaczej.
Witaj Bogdziu, dziś pracowity dzień w ogródku...... a front robót jeszcze na 5 lat..... skakałam z miejsca w miejsce ...i dalej jedno wielkie pobojowisko... W miedzy czasie jeszcze podlewałam stroczyki....i dopiero teraz zjadłam ..nie było czasu, ale z tej okazji wzięłam zjadałam prawie słoik Twoich ogórków
Ja tam zawsze znajdę czas na jedzenie,a ogórasy mniam ....U nas już wyjedzone
Bogdziu.... dziś bez octu Cały dzień o kromce chleba przegoniłam.... wiec jak napadłąm na ogóki..to prawie cały słoik...a co jak co ,ale ogórki i pomidory uwielbiam W kolejnosci jak napisałam Niby było pochmurno, ale chyba mi opaliło nosa, bo coś piecze
Ania bo klapa ode mnie dostaniesz. Jak mozna cały dzień o kromce chleba przeżyc i jeszcze ciężko pracowac? Wpadniesz w jaką nie daj Boże chorobę.Bardzo niesystematycznie jadasz a tak nie można życ.No i wypadało by wysłac Ci następne ogórki.Teraz dużo promieni ultrafioletowych to i opalic ten czubek nosa mogłas.To posadziłaś juz wszystkie rh?
Zostały się tylko 4 szt I już miejsce maja zaklepane Teraz tylko tony ziemi do przerobienia..i chyba założymy im linię kroplujacą..na górkach mogą miec za sucho..a z moja systematycznoscią moge im zrobić krzywdę Na razie są "zakopczykowane" . Ale już powiększać nasywpy mogę w kazdej wolnej chwili. M po południu walczył z rh do nocy Foto nie zrobiłam, bo nie miałam czasu ... Poza tym jest jeszce brzydko .. bo tao jak plac budowy ... Zostaną sietylko Ledikanense i Keremsinki.... ma 2 lub 3 Keremsinki i faktycznie ich mi nie mrozi..nie są kapryśne jak rh. tak samo jak azalie Elite.... tym jest dobrze tak jak je posadziłam ....tylko rh mi wybrzydzają
O matko... i córko... Jakie piękne zdjęcia Bożenko, jutro też jadę do kladu Widać wiosnę. W moim ogródeczku też się trochę roślinek budzi , ale jeszcze nieśmiało. Jednak każdy maly pączek cieszy. Tylko dwa wielkie krzaki hortensji ogrodowych całkiem mi s... trafił. Szkoda. Pierwszy raz owinęłam agrowłókniną, obsypałam korą. A one wzięły i zmarzły....Buuuuuuuuuuu.
Za to wszystkie inne - grandiflory, Anabellki, Tardiwa i Limeligt świetnie przezimowały i puszczają. Raduje się moja dusza.
Pozdrawiam Jola
Anabelle - sama robiłam sadzonkę w ubiegłym roku, z odrostów. I już tyle ma nowych gałązek. Te to się monożą .
Ta zima wszystkim coś zniszczyła. A kwitły Ci te ogrodowe?- bo jeśli nie to nie ma ich co żałowac. Tak teraz pomyślałam że u mnie ogrodowe co rok do ziemi marzną. Obcinam do ziemi i wiadomo nie kwitną takie już one są.Dobrze że sa inne i jeszcze dobrze Ci się rozmnażają to masz ich pewnie pod dostatkiem i tamtymi się nie martw.
Bożenko Ania to raczej je żeby żyć a nie odwrtonie oan an takie prozaiczne rzeczy nie ma czasu Ale ogóreczki jej przygotuj, przy najmniej z głodu nam nie zejdzie.
Witaj Bogdziu, dziś pracowity dzień w ogródku...... a front robót jeszcze na 5 lat..... skakałam z miejsca w miejsce ...i dalej jedno wielkie pobojowisko... W miedzy czasie jeszcze podlewałam stroczyki....i dopiero teraz zjadłam ..nie było czasu, ale z tej okazji wzięłam zjadałam prawie słoik Twoich ogórków
Ja tam zawsze znajdę czas na jedzenie,a ogórasy mniam ....U nas już wyjedzone
Bogdziu.... dziś bez octu Cały dzień o kromce chleba przegoniłam.... wiec jak napadłąm na ogóki..to prawie cały słoik...a co jak co ,ale ogórki i pomidory uwielbiam W kolejnosci jak napisałam Niby było pochmurno, ale chyba mi opaliło nosa, bo coś piecze
Ania bo klapa ode mnie dostaniesz. Jak mozna cały dzień o kromce chleba przeżyc i jeszcze ciężko pracowac? Wpadniesz w jaką nie daj Boże chorobę.Bardzo niesystematycznie jadasz a tak nie można życ.No i wypadało by wysłac Ci następne ogórki.Teraz dużo promieni ultrafioletowych to i opalic ten czubek nosa mogłas.To posadziłaś juz wszystkie rh?
Zostały się tylko 4 szt I już miejsce maja zaklepane Teraz tylko tony ziemi do przerobienia..i chyba założymy im linię kroplujacą..na górkach mogą miec za sucho..a z moja systematycznoscią moge im zrobić krzywdę Na razie są "zakopczykowane" . Ale już powiększać nasywpy mogę w kazdej wolnej chwili. M po południu walczył z rh do nocy Foto nie zrobiłam, bo nie miałam czasu ... Poza tym jest jeszce brzydko .. bo tao jak plac budowy ... Zostaną sietylko Ledikanense i Keremsinki.... ma 2 lub 3 Keremsinki i faktycznie ich mi nie mrozi..nie są kapryśne jak rh. tak samo jak azalie Elite.... tym jest dobrze tak jak je posadziłam ....tylko rh mi wybrzydzają
Co znaczy ze są zakopczykowane? chodzi mi o to że nie lubią żeby im korzenie wierzchnie zasypywac- pamiętaj o tym.