A ja na tym upale walczyłam w szklarni...... Lubię ciepełko, ale nie taki przeskok od razu...i do pracy w szklarni..... wszystko zacżęło w takim tempie schnać, że nie byo wyjscia jak zrobić z tym porzadek. Cuningham...aż opuściłą kwatki do dołu (ziemiemiałwilgotna), wiec wszystkie azalie i rh jeszcze nie posadzone przeniosłam na nowa rabatę i zadołowałam z doniczkami. Cuningham od razu mi podziękował i zrobił się spowotem łałdny (kupiony teraz ale mał dużo umarzniętych pąków).
Mówiłąm, że przyroda nadrobi zaległosci..... miałam powstawiać fotki, ale chyba dziś juz się pddam i pójdę spać..o d 5 rano jestem na nogach....

czytałam wszystko u Ciebie . napracowałaś się nieźle ale roślinki szczodrze Ci się odwdzięczaja więc warto.Aniu kupiłam żółtą delosperme, napisz czy u Ciebie przeżyła zimę i czy potrzebuje jakiejś szczególnej opieki?

Z tego co piszesz przyczyny mogą byc trzy:
1. Porażenie słoneczne jesli wystawiłaś od razu roślinę na ostre słońce.
2. Spalenie nawozem. Ja w pierwszym roku nigdy nie daje nawozu.
3. Podlanie zbyt zimną wodą w chwili gdy liście rh były wystawione na słońce lub jeszcze nie ostygły od słońca.



Z tego co piszesz przyczyny mogą byc trzy:
1. Porażenie słoneczne jesli wystawiłaś od razu roślinę na ostre słońce.
2. Spalenie nawozem. Ja w pierwszym roku nigdy nie daje nawozu.
3. Podlanie zbyt zimną wodą w chwili gdy liście rh były wystawione na słońce lub jeszcze nie ostygły od słońca.

Bogdzie bardzo Ci dziękuję za odzew. Obstawiam przyczynę nr 2 Odgarnię korę, myślałam że pod Rh jest super - zakwasza podłoże w końcu...
Co zrobić? Może go wyjmę z ziemi i wymienię tę z nawozem na świeżą?
Słońce go nie spaliło na pewno, stał w garażu na północnym oknie, teraz też "rośnie" przy północnej ścianie... Nie ma co go nakrywać od słońca, bo ma go mało - ze 2h rankiem i ze 2h późnym popołudniem do zachodu - rośnie 1m od północnej ściany domu...
Jutro kupię kwaśną ziemię i mu wymienię całą. Może świeże listki już będą zdrowe...
pozdrówka!

Sprawdziłam - żyje Acha i i ja przykrywm tylko podwójna agrowóknina Lewizje i delospermy..jedyne rośliny które przykrywam..i to dopiero jak przyjdą mrozy... po pierwszych przymrozkach nie przykrywam
Tiartelka fajan do zadarniania, ale rozrasta się jak diabli...dziś rwałam ja spod Alfreda.. obsadzę skarpy nią za nowymi rh, ale bedę pilnowac jak sie rozrasta, by nie zagłuszyła rh. Na szczęscie w odróznieniu od barwinka korzeni sie bardzo płytko i nie ma problemu z wyrwaniem Z tego co mam zadarnie wszystkie skrapy i nasypy..... o ile przezyje te moje przesadzanie, bo darłam to jak chwast, a potem co miało jakiekolwiek korzonki wrzuciłam byle jak w ziemie byle jaką..... Testuję. Wierzbę obsadzę dąbrówką, a skarpuy z rh tiarelkai nie bedzie trzeba żadnej kory..zaddarni pieknei A sadzonki mam swoje.... Jak chesz trochę tiarelki to Ci mogę przywieżć Do 19 się okaże czy mój besttialski sposób pozyskwiania sadzonek jest dobry. Dąbrówka znosi wszystko

Bożenko jak tak ciepło bedzie to lada chwila zaczna kwitnąć i cieszyc oko U mnie po woli zaczynaja 'Cunningham's White' pokazywać róż pączków

U nas tez goraco Chociaz wialo. Ale ja uwielbiam takie temperatury.

Tak, rodzina w komplecie, cieszę się
moje już kwitną, a azalie prawie też ale jakieś ciśnienie inne, bo zamiast energię do działania miec, bierze mnie na spanie, a kawy już o tej porze nie piję