Judith, mówiąc o konsekwencji nie miałam na myśli aspektu kolorystycznego, raczej funkcjonalny i stylistyczny ogrodu. Co gdzie, po co i jaki klimat ma tworzyć. Tę konsekwencję odkryłam w pokazowych ogrodach angielskich, ale zgoda z Mgduską, to są ogrody bardzo rozległe, wielohektarowe, co zmienia postać rzeczy. Jednakże cudownie, jeśli takowy plan i konsekwencja realizacji jest od początku. Jeśli nie ma - ogród rozwija się ewolucyjnie i to też nic złego, bo radość tworzenia i odkrywania nie jest niczym skrępowana.
Chciałabym mieć dobrze poukładany ogród, ale nie mam, bo wciąż zauważam mankamenty zeszłorocznych decyzji. Teraz konsekwencją mego niezadowolenia byłoby ustalenie, czego brakuje, uzupełnienie i co się z tym wiąże, przearanżowanie kilku miejsc. Jednak nakład prac przerasta moje chęci zmian. Cieszę się więc tym drugim, bezkonsekwentnym życiem ogrodu.
Zapomniałam dodać, że przepis okazał się przepisem na dwie tarty... więc miałam nadwyżki. Wystarczy z połowy porcji. Oraz stwierdziliśmy, że migdałowa pasta do śliwek nie jest niezbędna, nie wnosi aż tyle smakowo, same śliwki robią wystarczającą robotę.
Rumianko, los tej stoczni w dziwny sposób zakończył się, jak czytałam. Prom na wyspę Suomenlinna jest produktem historycznym?...
Alicjo, część kosmosów zostawię na zimę. Cieszę się, że wycieczka podobała się

Biblioteki w każdym z odwiedzanych miejsc zachwycały. Jesień wkroczyła na dobre, choć bardziej pogodą niż kolorami.
Reniu, jedni czytają między wierszami, inni między rabatami

Wyprawy mnie bardzo ubogaciły, bagaż wspomnień zebrałam pokaźny. Z chęcią jednak wróciłam do swojego ogrodu

we wrześniu miałam dla niego niewiele czasu, liczę na październik, ostatni moment na drobne przesadzanki

Marchew soczysta i słodka, dokładnie tak. Część zamroziłam. Te kosmosy Cupcake są z nasion F1, nie powtórzą cech, ale ciekawa jestem, co z nich wyrośnie. Wysieję natomiast cytrynkowe, są niższe.
Mgdusko, jakie masz jeszcze ogrody na tej liście? Jestem bardzo ciekawa. Ten suchy ogród w S. faktycznie zrobił na mnie wrażenie.
Nie dotarłam do ogrodu Beth Chatto, ale kiedyś to zrobię. Także Wollerton Old Hall Garden i Barnsdale Gardens są na mojej liście. Tym razem będzie to czerwiec pewnego roku
Co do eksperymentów, zdecydowanie łatwiej na wielkiej przestrzeni, ale ramy ogrodu w niczym nie przeszkadzają, a tego rodzaju konsekwencję miałam na myśli. Nie sądzę, że dzisiejsze rabaty w ogrodzie Geoffa Hamiltona czy Christophera Lloyda wyglądają zupełnie tak jak za ich życia. Ba, nie da się nawet powtórzyć efektu z poprzedniego sezonu na bazie tych samych roślin, bo coś wypadnie, a coś wysieje lub rozpanoszy się.
Iwona_d, Finlandia ściśle rzecz biorąc nie należy do Skandynawii, ale ma oczywiście wiele wspólnego z tymi krajami. Szwedzi panowali tam przez 8 stuleci. Potem przez jedno Rosja. Ślady jednego i drugiego okresu są widoczne. Następna z nordyckich jest na mojej liście Norwegia. Jednak za czas jakiś, za kilka lat, nie jako priorytet.