Wiolu, dziękuję, dzielę teraz seslerie, resztę na wiosnę. Jestem zaskoczona, że przewidziałaś miejsce
Alicjo, pomysł z żywopłotem nabrał rumieńców, kupuję cisy. Przez chwilę myślałam, czy nie skusić się na liściaste, ale jednak przez długi czas będzie pusto... całoroczne w tym miejscu będą idealne. Może nie ma to dużego znaczenia? ... zrobię eksperyment. Niektóre trawy podzielę teraz, inne na wiosnę. Bodziszki i paprocie zostawię na wiosnę.
Mary, dziękuję, to chyba faktycznie Everillo. U mnie siedzi już od kilku lat, bez spektakularnych efektów, jak widać. Podzielę na wiosnę, dużo tu do stracenia nie ma

Zmienię miejscówkę,
Zagadka cisowego żywopłotu - chyba rozłożyłaś ją na czynniki pierwsze. Niedobory. Tylko znów zastanawiam się, z czego one wynikają, jeśli nawoziłam, to po całości

Wykop był pod kabel, ale znów po całości żywopłotu aż do podjazdu. W 2011, żywopłot sadziłam w 2017. Czy dobrze rozumiem, że wykop rozluźnia glebę i poprawia sytuację? Ale znów, dlaczego połowa? Znów wracamy do powodów, które mogą tkwić w zasobności gleby? Mam na działce miejsca bardziej i mniej gliniaste, bardziej i mniej żyzne. Chyba to? Sypnę na jesień na tę słabszą część jeszcze raz mączką rogową i bazaltową.
Agatorko, właśnie gdzieś mi dzwoniło, że rozplenice potrafią się wysiewać. Córki powtórzyły cechy matecznej?
ZPJ to złota polska jesień