Iwonko, zatnę się po Twoim poście onieśmielona mistrzyni elaboratów jest jedna, to wiemy
Małe drzewa zdobią rabaty, potem już dominują i podporządkowują sobie resztę, zupełnie inaczej zaznaczają obecność. Właśnie pomogłaś mi znaleźć powód do radości z młodych, jeszcze skromnych i współpracujących.
Austinki walczą aż do mrozów Kuzynki Rozanne?
Oranżeria wymaga w zasadzie długie listy, by opisać jej zalety. Zmienia ogrodowe życie tam, gdzie pogoda potrafi dokuczać, gdy mokro, za zimno lub gdy tną komary. Czyni nas niewidzialnymi dla ptactwa. Właśnie obserwuję rudzika. Za mało ogrodu widzę z okien domu, tu wzrok biegnie bez ograniczeń.
ZPJ to dobre hasło
Mam od rana za sprawą bloga Jankosi jesienne rozkminki, lubić ją (jesień, nie Jankosię, sprawa jasna) czy nie i dlaczego. Z Jankosią sprawa jasna, uwielbiać!

To dziwne z tym Twoim żywopłotem ,hm...

A gdzie chcesz sadzić kolejny ?
Buczki to moja miłość od pierwszego wejrzenia nie dziwię się , że też jesteś zachwycona

A gdzie piczytac tę Jankosię. Na nic nie mam czasu i forum ogarniam już słabo.

Wiolu, zagadkowa ta sprawa bardzo, prawda? Różnice zaczęły być widoczne sezon temu. "Lepsza" część żywopłotu jest też grubsza i ma większe igły, mniejsza ma jakby ciut "skarlone" te igły. O dwóch różnych odmianach cisa nie może być mowy, partię sadzonek dostawca zrzucił na podjazd, brałam z kupki jak leci i sadziłam. A tu widoczna jest wyraźna granica, do połowy i od połowy. Moje podejrzenie padło na glebę. Lub może żerowanie w korzeniach jakiegoś szkodnika w tej niższej części? Naziemnie niczego nie zaobserwowałam. Opuchlaki nie zrobiłyby takiego pogromu w regularnym układzie.

Lidko, Jankosię poczytasz i pooglądasz - a zdjęcia robi nieziemskie i tak samo pisze - na blogu o tytule "Ogrodowa pasja". Nie zawsze można znaleźć czas na forum, to zrozumiałe. Ja będę miała od listopada do marca forumową przerwę.

Martka, a może jakiś gruz jest w ziemi w miejscu, gdzie słabiej rosną cisy...?

Judith, tu przez ostatnich sto lat były łąki i pola, gruz jest raczej niemożliwy, podczas wykopu przy ogrodzeniu i do przewodu od skrzynki niczego takiego nie stwierdziliśmy, to byłoby w innym przypadku możliwą przyczyną. Może mam zbyt zakwaszoną glebę w tym miejscu? Czego cisy nie lubią, jak wiemy?

Dziewczyny, potrzebuję Waszej pomocy.
Stworzyłam listę traw i bylin, które wymagają zmiany miejscówki. Co sądzicie, działać teraz czy na wiosnę?

1. Trzcinnik Overdam chcę zabrać z różanki przy oranżerii i posadzić na „białej rabacie” (Vita Sackville-West miała swój biały ogród, ja mam białą rabatę , a z białej rabaty chcę zabrać w to miejsce rozplenice Hameln. Czyli roszada. Teraz czy czekać?
Te Overdamy są faktycznie bardzo srebrne w odbiorze, za sprawą białych paseczków na krawędziach liści. Z ciepłymi kolorami róż Lady Emma, Jude i Lady of Shalott chyba lepiej będzie wyglądać rozplenica.

2. Bodziszek Rozanne chcę podzielić na 3 mniejsze kępki. Teraz?

3. Tiarelle, paprocie i zawilce na „cienistej” są za bardzo stłoczone, rozrosły się, dzielić i rozsadzać teraz?

4. Do podziału dwie seslerie jesienne. Teraz?

5. Konwalnik - muszę przesadzić, ale ma on też młode odrosty, dzielić i przesadzać teraz czy czekać do wiosny?

6. Miskantów Yaka Dance i Adagio zupełnie nie widać zza hortensji, przesadzać teraz?

7. Rdest himalajski (Pink Mist albo Misty Morning, nie wiem) za hortensjami Limelight rozrósł się, chcę go zwielokrotnić, czy teraz można dzielić?

8. Oraz: czy z tych turzyc da się zrobić kilka trawek? Nie mam żadnego doświadczenia z dzieleniem turzyc. Czy wiecie może, jaka to odmiana?

Wiolu, pytasz, gdzie chcę sadzić kolejny żywopłot. Mam szalony pomysł, aby to zrobić od północnej strony skrzyń warzywnych i wydzielić w ten sposób warzywnik. Za jakiś czas nie będzie tu skrzyń, rozpadną się ze starości, wtedy zrobię po prostu rabaty warzywne w ziemi. Żywopłot nie będzie ich zacieniał, bo będzie od północnej strony. Co sądzisz?

Na trawach się nie znam, ale paprocie zdecydowanie wolą wiosenne przesadzanki.

Zuzko, czyli punkt 3. mamy załatwiony dzięki!